Ukraina wobec Wołynia. Marta Czech: Jeśli nie powiemy tutaj „stop”, to…

Marta Czech.
Marta Czech. / Fot. PAP
REKLAMA

Nie milkną echa po szokującym stanowisku ambasadora Ukrainy w Polsce. Konferencję prasową na ten temat zorganizowała Konfederacja Wolność i Niepodległość. – Strona ukraińska nie chce w ogóle uznać ludobójstwa Polaków przez Ukraińców na Wołyniu – mówiła Marta Czech z partii Grzegorza Brauna.

Kilka dni temu ambasador Wasyl Zwarycz w oburzający sposób odpowiedział na sugestie polskiego wiceministra spraw zagranicznych Łukasza Jasiny dot. ukraińskich przeprosin za ludobójstwo na Wołyniu.

REKLAMA

Polska, pod rządami PiS, temat ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej często próbuje wyciszyć, a jeśli już go porusza to prezentuje zazwyczaj bardzo powściągliwe stanowisko. Łukasz Jasina, w rozmowie z Onetem, nie powiedział nic nadzwyczajnego, nie atakował strony ukraińskiej, jego wypowiedzi były bardzo dyplomatyczne.

„Tego (ludobójstwa – red.) nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność” – to najdalej idąca wypowiedź, jaka padła z ust Jasiny.

Dla ambasadora Ukrainy w Polsce Zwarycza było to jednak za wiele. „Jakiekolwiek próby narzucenia prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie, co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne” – napisał, czym wywołał burzę. Zasugerował też, że teraz ma miejsce agresja ze strony Rosji, więc nie czas na tego typu tematy, a w ogóle to biskupi kiedyś oświadczyli, że „wybaczamy i prosimy o wybaczenie” i może warto by do tego wrócić.

Potem wpis usunął i dodał kolejny. „Mój wczorajszy wpis był reakcją na słowa Rzecznika MSZ w Onet, który wprost wskazał, co musi zrobić prezydent. Uważam taką formę komunikacji za niewłaściwą. Jesteśmy otwarci na dialog, współpracę ws. historii, rozumiemy jej znaczenie, czcimy pamięć ofiar. Razem silniejsi” – napisał, niejako zapominając, że w sprawach historycznych to są fakty, a nie dialogi.

Marta Czech: Strona ukraińska uniemożliwia badania historyczne, naukowe ekshumacje

Marta Czech z Konfederacji Korony Polski skomentowała ostatni wpis ambasadora, szczególnie fragment „czcimy pamięć ofiar”.

Jakich ofiar? Doświadczenie nas nauczyło, choćby to sprzed roku, kiedy pan ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk, nie precyzując, kto tu był ofiarą, a kto katem, wręcz odwrócił role na niekorzyść Polaków w sposób dość bezczelny. I łatwo to zakłamać, kiedy tego nie sprecyzujmy – zauważyła.

Czech przypomniała, że Melnyk jest teraz wiceszefem ukraińskiego MSZ. Także w tym kontekście oceniała, że „mamy wciąż do czynienia z zakłamywaniem historii i relacjami polsko-ukraińskimi, które nie są budowane na prawdzie”.

Wystarczy wspomnieć to, co poseł Bosak zaakcentował, czyli to, że strona ukraińska nie chce w ogóle uznać ludobójstwa Polaków przez Ukraińców na Wołyniu, uniemożliwia badania historyczne, naukowe ekshumacje, a – o zgrozo – do tego jeszcze czci zwyrodnialców banderowskich, czy to w osobie samego Bandery czy Szuchewycza, i to na ziemiach polskich. Także, jeśli nie powiemy tutaj 'stop’, jeśli nie podejmiemy się tego obowiązku dbania o pamięć o o tożsamość o prawdę, no to, w którym kierunku my idziemy? – pytała Marta Czech.

11 lipca obchodzona będzie 80. rocznica tzw. krwawej niedzieli, czyli kulminacji Rzezi Wołyńskiej. Na Wołyniu i w Galicji Wschodniej oddziały Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery (OUN-B), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz ukraińska ludność cywilna zamordowali ok. 100 tys. Polaków.

Od 2017 roku władze Ukrainy zakazały poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar. W listopadzie ub. roku Fundacja Wolność i Demokracja poinformowały, że jest zgoda władz ukraińskich na rozpoczęcie prac archeologiczno-poszukiwawczych mogił Polaków zamordowanych przez oddział UPA w lutym 1945 roku w miejscowości Puźniki na Podolu, w dawnym województwie tarnopolskim. Jednym z warunków, jakie postawiły ukraińskie władze, jest udział w tych pracach ukraińskich specjalistów.

Bosak OSTRO: „Polityka międzynarodowa nie jest obszarem budowania jakichś mitycznych przyjaźni” [VIDEO]

 

REKLAMA