NIEOFICJALNIE: Jasina nie będzie już rzecznikiem MSZ. Wszystko przez słowa o Rzezi Wołyńskiej

Łukasz Jasina / Foto: screen YouTube/Onet News
Łukasz Jasina / Foto: screen YouTube/Onet News
REKLAMA

Z nieoficjalnych doniesień „Wprost” wynika, że rzecznik MSZ Łukasz Jasina odchodzi z resortu. Ma to być pokłosie jego wypowiedzi na temat Rzezi Wołyńskiej. Stwierdził on bowiem, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński powinien przeprosić za ludobójstwo na Polakach.

Przypomnimy, że pod koniec maja rzecznik MSZ Łukasz Jasina w rozmowie z Onetem stwierdził, że prezydent Ukrainy powinien przeprosić za rzeź dokonaną na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów w czasie II wojny światowej.

REKLAMA

– Być może (to brak zrozumienia ze strony władz Ukrainy – red.). Prezydent Zełenski także ma wiele innych spraw na głowie. Ja tutaj niczego nie usprawiedliwiam, ale po prostu staram się zrozumieć. To jest też cecha dyplomacji. To nie jest rzecz ciągle dla Ukraińców najważniejsza, ciągle to zrozumienie jest zbyt słabe. Jestem dobrej myśli, że ta 80. rocznica coś zmieni – stwierdził Jasina.

Pytany, czy Zełeński powinien Polaków przeprosić za Rzeź Wołyńską, rzecznik MSZ stwierdził, że „Tego nie zrobiło państwo ukraińskie, ale prezydent Zełenski powinien wziąć jako Ukraina jednak większą odpowiedzialność”.

Dopytywany zaś, co dokładnie ukraiński prezydent powinien powiedzieć, Jasina odparł: „Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie”. – Ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało – ocenił.

Były to słowa o tyle zaskakujące, że jeszcze nieco ponad rok temu Jasina zapewniał, jako rzecznik polskiego MSZ, że „jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego, jego próśb”.

SZOK! „Sługa narodu ukraińskiego” chce, by Zełenski przeprosił za Rzeź Wołyńską

Po tej wypowiedzi nastąpiła ostra reakcja strony ukraińskiej. Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz zamieścił wymowny wpis na Twitterze.

„Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej” – grzmiał.

„Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie”” – dodał.

Później co prawda wpis z Twittera zniknął, jednak ambasador za niego nie przeprosił.

Przedstawiciel Kijowa zrugał „sługę narodu ukraińskiego”. Reakcja ambasadora na słowa Jasiny

Jasina miał natomiast dostać wymowną „sugestię” od swoich przełożonych, żeby nie udzielał się za dużo w mediach. Rzecznik MSZ miał też udać się na urlop – według niektórych doniesień „bezterminowy”, a według rzecznika rządu Piotra Muellera – na wcześniej zaplanowany.

Groteska! Rzecznik MSZ dostał „dość jednoznaczną” sugestię. Powodem słowa o Ukrainie i Rzezi Wołyńskiej

W ostatnich dniach maja pojawiły się nieoficjalne doniesienia Faktów RMF FM, że „rzecznik MSZ Łukasz Jasina został zawieszony w obowiązkach i jest na bezterminowym urlopie, z którego zapewne nie powróci na stanowisko”.

NIEOFICJALNIE: Powiedział, że Zełenski powinien przeprosić za Wołyń. Stracił stanowisko

Teraz „Wprost” donosi, że Jasina nie będzie już dłużej rzecznikiem resortu spraw zagranicznych. Czwartek 15 czerwca ma być ostatnim dniem jego pracy w tym Ministerstwie. Nie wiadomo na razie, kto go zastąpi.

REKLAMA