Jak zginęła Magdalena Żuk? Siostra poznała najnowsze ustalenia. „Boję się, że prawda nigdy nie ujrzy światła dziennego”

Śmierć Magdaleny Żuk/Fot. Facebook
Magdalena Żuk/Fot. Facebook
REKLAMA

Tajemnicza śmierć Magdaleny Żuk w Egipcie wciąż nie została w pełni wyjaśniona. Od tragedii mija właśnie sześć lat. Wielu podejrzewa, że młodą Polkę spotkał podobny los, jak Anastazję Rubińską, która została zgwałcona i zamordowana na greckiej wyspie Kos.

Magdalena Żuk poleciała na wakacje do Egiptu w 2017 roku. W niewyjaśnionych okolicznościach wypadła z okna. Po tym jak uderzyła o betonową posadzkę, trafiła do szpitala. Później została przetransportowana do kolejnej placówki medycznej, gdzie zmarła.

REKLAMA

Sprawa śmierci Magdaleny Żuk wstrząsnęła całą Polską. Od początku tragedia była owiana tajemnicą. Mnożyły się wątpliwości i mimo, że minęło już sporo czasu, to nikt nie ma pewności, dlaczego młoda kobieta zmarła podczas wakacji w egipskim kurorcie. Wiadomo, że w ostatnich dniach pobytu zachowywała się bardzo dziwnie, co pokazują nagrania – najprawdopodobniej była odurzona narkotykami.

W Polsce śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, która raz po raz je przedłuża. W sprawie mnożą się hipotezy – pod uwagę bierze się gwałt, zabójstwo, handel ludźmi, załamanie nerwowe czy samobójstwo.

Choć od śmierci młodej Polki mija sześć lat, śledczy wciąż nie mają wszystkich materiałów od strony egipskiej.

Do wydania kompleksowej opinii toksykologicznej i zakończenia postępowania niezbędne jest jeszcze uzyskanie dodatkowych materiałów ze strony egipskiej. Po przetłumaczeniu dokumentów uzyskanych ostatnio okazało się, że nie zawierają wszystkich informacji, o jakie zwróciła się polska prokuratura. Wobec tego niezbędne było skierowanie kolejnego wniosku m.in. o przesłuchanie biegłych, którzy przeprowadzili badania toksykologiczne pokrzywdzonej – komentował pod koniec kwietnia br. dla Onetu rzecznik jeleniogórskiej prokuratury Tomasz Czułowski.

O najnowszych ustaleniach mówiła także siostra zmarłej Magdaleny. Zaznaczała jednak, że szczegółów zdradzić nie może, ale – jej zdaniem – wszystko wskazuje na zabójstwo.

Dokumenty, które mamy, też na to wskazują. Magda sama na pewno nie wyskoczyła. Zachowanie Magdy było spowodowane tym, że ktoś podał jej narkotyki. Mamy to czarno na białym. Przecież na nagraniach widać, że była stosowana przemoc wobec Magdy, a poza tym lekarz stwierdził, że była przywiązana do łóżka, ale była tak sprytna, że sama się uwolniła. Wszystko tam jest przekłamane – opowiada Onetowi siostra zmarłej 27-latki.

Od dłuższego czasu wiem, co tam zaszło, ale boję się, że prawda nigdy nie ujrzy światła dziennego. Sama nie mogę niczego ujawnić, choć bardzo bym chciała ją wykrzyczeć. A oni wszystko trzymają w tajemnicy. Przeciągają sprawę, bo nie mogą jej podciągnąć pod samobójstwo – dodaje kobieta.

REKLAMA