Wypadek z udziałem kolumny Morawieckiego. Bosak UJAWNIA kulisy państwowych przejazdów. „Byłem przerażony”

Mateusz Morawiecki i Krzysztof Bosak.
Mateusz Morawiecki i Krzysztof Bosak (kolaż). Fot. PAP
REKLAMA

Tak, w kolumnie rządowej jechał premier Mateusz Morawiecki – powiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o niedzielne zdarzenie z udziałem kolumny rządowej w Czajkach. Kulisy przejazdów państwowych urzędników ujawnił natomiast poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 15 w Czajkach (powiat wysokomazowiecki). Policja podała, że w radiowóz, który zamykał kolumnę rządowych pojazdów, czołowo wjechała osobowa mazda.

REKLAMA

– Nic nie wskazuje na umyślne działanie – kierująca mazdą, jadąc z przeciwnego kierunku straciła panowanie nad swoim samochodem – podawała policja.

W zdarzeniu obrażenia odniosły cztery osoby – dwóch policjantów i dwie osoby z mazdy.

Po wypadku głos w sprawie zabrała m.in. posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska.

„Tak się wozi Premier Morawiecki. Gdy wychodzi na jaw, że doszło później do wypadku, policja wydaje oświadczenie, że winny jest kierowca prywatnego auta, wiozący dwójkę dzieci. Sami oceńcie czy mielibyście szansę z kolumną pisowskiego premiera” – napisała na Twitterze Pomaska i dodała filmik z przejazdu kolumny samochodów uprzywilejowanych sugerując, że to kolumna rządowa.

Po zwróceniu jej uwagi przez internautów w komentarzu pod swoim tweetem dodała, że wideo nie pochodzi z niedzielnego zdarzenia, a z 2020 roku. Posłanka wyjaśniła, że użyła go tylko jako ilustrację.

Tłumaczenia rzecznika rządu

O film pytany był na poniedziałkowej konferencji rzecznik rządu.

– Po pierwsze to nagranie nie dotyczy wczorajszego wydarzenia. Druga rzecz to w tym miejscu trzeba złożyć wyrazy ubolewania wobec tych, którzy są ofiarami tego wypadku czyli policjantów, którzy są teraz hospitalizowani. Chciałbym złożyć wyrazy współczucia tym osobom, które są ofiarami tej kolizji – powiedział Müller.

Podkreślił, że co do jej przebiegu, to w niedzielę policja informowała o tym jak to wyglądało. – W związku z tym macie państwo obraz tej sytuacji i więcej w tym zakresie trudno dodać – stwierdził.

– Niektórzy politycy opozycji może będą chcieli tę kwestię wykorzystać do swoich celów politycznych, ale to już zostawiam ocenie tych, którzy obserwują i komentują politykę – zaznaczył.

Rzecznik rządu odpowiedział też na pytanie, czy nie powinno się przejrzeć procedur dotyczących przejazdu kolumn SOP – czy zawsze kolumna musi poruszać się na sygnałach i z dość dużą prędkością.

– Policja przedstawiła informację, że drugi samochód z przeciwległego pasa ruchu zjechał na pas, którym prawidłowo poruszała się oznaczona kolumna. To są fakty – podkreślił.

Müller wyjaśnił, że standardowym działaniem jest to, że kolumny, które jadą z prezydentem czy premierem są kolumnami – w myśl przepisów prawa o ruchu drogowym – bo inaczej oznaczałoby to, że ta kolumna może być przerwana przez inny pojazd i dlatego jeżdżą w kolumnie oznaczonej sygnałem dźwiękowym.

Odnosząc się do układu kolumny rządowej, w której są pojazdy SOP i policji, rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka wyjaśnił, że w tym przypadku radiowóz kolumnę zamykał.

Rzecznik policji zabrał głos

– Takie zadania ma policja. Ten pojazd poruszał się jako pojazd uprzywilejowany z włączonymi sygnałami, a także był ostatni. On nie przekroczył osi swojej jezdni, a więc sugerowanie w jakikolwiek sposób, że mogła się ta kolumna przyczynić w jakiś sposób do wypadku jest zbyt wczesne i bardzo nieodpowiedzialne – grzmiał na antenie Polsat News insp. Mariusz Ciarka.

Zaznaczył, że bez opinii biegłych nie należy niczego rozstrzygać. – Wszystko wskazuje, że to właśnie samochód mazda, czy kierująca tym samochodem zjechała na przeciwległy pas ruchu. Dlaczego tak się stało, będziemy próbowali to wyjaśnić – mówił.

Podkreślił także, że „absolutnie nie można mówić o jakiejś umyślności”, bo nikt „nie chce nigdy spowodować wypadku drogowego”. – Natomiast na chwilę obecną ważne jest zdrowie wszystkich uczestników tego zdarzenia – podkreślał Ciarka.

Bosak ujawnia kulisy kolumn transportowych

Sprawę skomentował na Twitterze także poseł Konfederacji Krzysztof Bosak.

„Są jakieś granice bezmyślności i arogancji władzy! W tej kadencji raz zostałem zabrany do busa kolumny transportowej z przedstawicielami Sejmu (przy okazji wizyty Zełeńskiego) i byłem przerażony tym jak szarżowali przez Powiśle i jak nieprofesjonalnie pilotowała nas policja” – ujawnił.

„Co ciekawe z reprezentacji wszystkich sił opozycji ja jeden zaprotestowałem przeciw niebezpiecznej jeździe, zwracając uwagę, że to że policja jedzie na sygnale nie usprawiedliwia naszej niebezpiecznej jazdy bez żadnego poważnego powodu (nie byliśmy spóźnieni)” – dodał.

REKLAMA