Prowadziła Konwencję Konfederacji. Klimek: „Nigdy nie kryłam się ze swoimi poglądami”

Paulina Klimek podczas Wielkiej Konwencji Programowej Konfederacji.
Paulina Klimek podczas Wielkiej Konwencji Programowej Konfederacji. / foto: screen YouTube: Sławomir Mentzen
REKLAMA

Najbliżej mi do Konfederacji – zdradza w rozmowie z portalem gazeta.pl dziennikarka sportowa, Paulina Klimek, która prowadziła sobotnią konwencję prawicowej koalicji. Jak podkreśla nigdy nie ukrywała swoich poglądów.

W ostatnią sobotę czerwca odbyła się Wielka Konwencja Programowa Konfederacji. Wydarzenie odbyło się w formule nawiązującej do gal MMA. Prowadzącą została dziennikarka sportowa Paulina Klimek, kojarzona m.in. z gal KSW.

REKLAMA

Pod względem pomysłu i rozmachu było to wydarzenie, jakiego polska polityka nie widziała. Wielka scena, za nią i obok jeszcze większe ekrany, a do tego wytwornice iskier, snopy światła, a nawet konfetti, wszystko to pojawiło się podczas konfederackiej Konwencji.

Stała komitywa z osobami z partii

Prowadzącą wydarzenie była Paulina Klimek. Jak zdradziła na Twitterze Klaudia Domagała, prezes Fundacji Kobiety Wolności i Niepodległości, to ona „uparła się jak osioł”, by właśnie Klimek prowadziła Konwencję pod hasłem „Tak chcemy żyć”.

„Po sobocie jedno wiem na pewno: było warto, była MOC” – napisała na Twitterze Domagała. Sama Klimek natomiast, w rozmowie z portalem gazeta.pl, zdradziła między innymi, że jej światopogląd jest najbardziej zbliżony do tego, co prezentuje Konfederacja.

Nigdy nie kryłam się ze swoimi poglądami, jestem osobą w miarę rozpoznawalną i wcześniej brałam już udział w kilku inicjatywach organizowanych przez Konfederację lub fundację Kobiety Wolności i Niepodległości – przypomniała Klimek.

Oni (Konfederacja – przyp. red.) wiedzieli, że ja meandruję wokół tego ugrupowania – zdradziła. – Propozycja wyszła od całego sztabu, a kontaktował się ze mną w tej sprawie głównie Tomasz Grabarczyk. Natomiast jestem w stałej komitywie z wieloma osobami z partii, mimo że nie jestem jej członkiem.

Konserwatywne poglądy

W rozmowie Klimek opowiedziała także nieco więcej o sobie i swoich poglądach. – Mam konserwatywne, tradycjonalistyczne poglądy i jest mi najbliżej do Konfederacji. Pochodzę z wielodzietnej rodziny, jestem praktykującą i wierzącą katoliczką – powiedziała.

Mój światopogląd jest najbliższy temu, co mówi Konfederacja. Jeżeli miałabym powiedzieć do której opcji mi najbliżej, to właśnie do niej – dodała.

„Amerykańskie show”

Konwencję Konfederacji opisała jako „amerykańskie show”. Jej zdaniem „swoją koncepcją, organizacją, innowacyjnością, sposobem wykonania i zaangażowania przyćmiła inne tradycyjne wiece, rodem z lat 80., czyli otwarta przestrzeń pod chmurką, machające flagi, zakasane rękawy i białe koszule”.

To jest oklepane, banalne i sztampowe. A tutaj naprawdę był pomysł – zwięzła i fajna formuła. Program był jasny i klarowny, a mówcy kompetentni – podkreśliła Paulina Klimek.

O konwencji, której nie było

REKLAMA