W jednym z najnowszych felietonów w TV ASME Stanisław Michalkiewicz odniósł się do przedstawionego przez Konfederację programu. Udzielił też „nieproszonej rady”.
– Konfederacja zapowiedziała, że nic nikomu nie będzie dawała, ale też nie będzie odbierała w takim stopniu jak to się dzieje teraz – podkreślił Michalkiewicz.
– To jest bardzo słuszny program, z tym, że Konfederacja musi się, moim zdaniem, nastawić na długi marsz – ocenił.
Program Konfederacji: mało radykalny i asekuracyjny, ale… kierunek właściwy [ANALIZA]
Jak dodał Michalkiewicz, „już się od razu rozpoczęły spekulacje, z kim to Konfederacja wejdzie w kolaborację, żeby tworzyć jakąś koalicję rządową”.
– Najgorsze są nieproszone rady, ale jeśli ktoś by mnie zapytał o radę, to ja bym radził Konfederacji, żeby tego nie robiła. Wejście w koalicję rządową albo z PiS-em albo z Volksdeutsche Partei byłoby dla Konfederacji pocałunkiem śmierci – wskazał.
W ocenie publicysty, wówczas „podzieliłaby ona los partii jednorazowego użytku, takich jak Kukiz’15, .Nowoczesna, Ruch Palikota i Samoobrona, po której nawet strzępy nie zostały, mokra plama nie została”. – Dlatego bym to Konfederacji odradzał – powiedział.