Król Niderlandów przeprasza za „zbrodnię” sprzed kilkuset lat

Wilhelm Aleksander, król Niderlandów, przepraszający za udział Holandii w niewolnictwie Źródło: Robin Utrecht/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
Wilhelm Aleksander, król Niderlandów, przepraszający za udział Holandii w niewolnictwie Źródło: Robin Utrecht/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
REKLAMA

Król Niderlandów Wilhelm Aleksander postanowił przeprosić za historyczne zaangażowanie Holandii w niewolnictwo. Głowa państwa twierdzi, że skutki tamtych działań są odczuwalne do dziś.

Król Wilhelm Aleksander wygłosił przemówienie z okazji 160. rocznicy zniesienia niewolnictwa w Holandii. Niderlandzki monarcha uznał, że to dobry moment na przeproszenie za to, że jego państwo brało udział w niewolniczym procederze.

REKLAMA

– W dniu, w którym wspominamy niderlandzką historię niewolnictwa, proszę o przebaczenie za tę zbrodnię przeciwko ludzkości – powiedział holenderski przywódca.

W zorganizowanym w Amsterdamie wydarzeniu wzięło udział tysiące potomków osób, które żyły w niderlandzkiej kolonii Surinamu i holenderskich terytoriach zamorskich Aruby, Bonaire i Curacao.

Wydarzeniu nadano nazwę „Keti Koti”, czyli „zerwanie łańcuchów” w języku sranantongo używanym w Surinamie.

Niderlandzkie media zauważają, że słowa ich króla wpisują się w szerszą politykę rozliczania się Holandii z jej trudną przeszłością.

Królestwo Niderlandów zarabiało ogromne pieniądze na niewolnictwie. Dom Królewski zlecił śledztwo ws. ustalenia udziału holenderskiej rodziny królewskiej w procederze niewolnictwa. Wyniki śledztwa zostaną opublikowane w 2025 roku.

Król Karol III zlecił przejrzenie prywatnych zapisków swojej matki

REKLAMA