
Jacek Wilk skomentował obecność znanej skandalistki Kaludii Jachiry na listach Koalicji Obywatelskiej. Kandydat Konfederacji wyraził współczucie z tego powodu i podał powód, dla którego tak się dzieje.
Jacka Wilk był gościem programu „Śniadanie w Polsat News”. Zapytany o sprawę Klaudii Jachiry powiedział, że nie może zrozumieć z jakiego powodu od dwóch tygodni trwa publiczna dyskusja na temat „niezrównoważonej pani”.
Jacek Wilk słusznie zauważa, że Jachira nie ma nic do zaoferowania jeśli chodzi o program polityczny. Dostrzega za to „parcie na szkło” i chęć ze strony Jachiry bycia „osobą znaną z tego że jest znana”.
Polityk Konfederacji wyraził współczucie pod adresem Koalicji Obywatelskiej z powodu jej obecności na listach wyborczych. Jednocześnie zwrócił uwagę, że nic nie dzieje się bez powodu i tak też jest w przypadku kandydatów tej kategorii, którzy znajdują się na listach KO.
– Najwidoczniej kierują się do ludzi, którzy takich świrów w Sejmie chcą mieć. Trudno skoro taki macie target. – powiedział Wilk.
Wywołało to relację prowadzącego program Dariusza Ociepy.
– Coraz ostrzej, coraz ostrzej Panie pośle – powiedział.
– Pewne rzeczy trzeba po prostu nazywać po imieniu – odparł na to Jacek Wilk.
Warto podkreślić, że to pierwsze tego typu zaproszenie dla polityka Konfederacji do cieszącego się sporą oglądalnością niedzielnego programu „Śniadanie w Polsat News”. Z pewnością będzie miało to przełożenie na rozpoznawalność całej Konfederacji i zwiększy szanse na osiągnięcie korzystnego wyniku wyborczego.