Olga Tokarczuk (57 l.) forsuje w przestrzeni publicznej tezę, jakoby Polska miała, w okresie Rzeczypospolitej Obojga Narodów, posiadać kolonie. Noblistce odpowiedziała, w swoim stylu, na Twitterze sędzia Krystyna Pawłowicz.
Olga Tokarczuk uważa, że, w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów, wschodnie połacie tego państwa pełniły role kolonii. Zarzuca również Polakom, że np. Ukraińców traktowali tak, jak kolonizatorzy traktowali podbite tubylcze ludy.
Noblistce, w swoim specyficznym stylu, odpowiedziała na Twitterze Krystyna Pawłowicz:
BARDZO się cieszę,że dzięki rozpoczętym ponad 1000 l.temu „kolonialnym podbojom” Piasta oraz dzięki jednoczeniu ziem Słowian naszej części Europy przez kolejnych polskich władców możemy dziś cieszyć się istnieniem najbardziej wolnego systemu państwowego w Europie Środk,tj.POLSKĄ
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) December 11, 2019
Konfederacja krytykuje Tokarczuk
O słowa noblistki nt. rzekomego polskiego kolonializmu kłócili się w Polsat News: Krzysztof Bosak (37 l.) i Joanna Senyszyn (70 l.).
– Pani Tokarczuk nawiązała do modnych lewicowych trendów na zachodnich uniwersytetach (…) w Polsce mamy też ludzi, którzy chcą błysnąć w nurcie studiów postkolonialnych i oni wymyślili że Polska obecność na kresach to był taki nasz quasi-kolonializm. Jeśli te ich argumenty wziąć na poważnie to się okaże, że większość naszego narodu była skolonializowana – mówił poseł Konfederacji.
Piekara, Sapkowski i Tokarczuk
Po odebraniu literackiej Nagrody Nobla Tokarczuk wyraźnie uderzyła woda sodowa do głowy. Pisarka ogłosiła się nawet „Królową Literatury”.
Na ziemię bardzo szybko sprowadził ją kolega po fachu – Jacek Piekara. Pisarz stwierdził, że większe osiągnięcia dla polskiej literatury ma Andrzej Sapkowski. Twierdzenia autora „Inkwizytora” popierają Internauci, tworząc kolejne ankiety, w których z noblistką wygrywa łódzki pisarz fantasy.
Źródło: Polsat News/Nczas.com