Spór wokół pomnika Bitwy Warszawskiej. „Nie drażnić wschodniego sąsiada”

Projekt pomnika Bitwy Warszawskiej Fot. Twitter
Projekt pomnika Bitwy Warszawskiej Fot. Twitter
REKLAMA

W tym roku przypada 100. rocznica zwycięskiej dla Polaków Bitwy Warszawskiej. Z tej okazji planowano postawić w stolicy pomnik. Zwycięskim projektem okazało się jednak wiertło – plagiat rzeźby Led Zeppelin. Do sprawy odniósł się Jan Pietrzak, który proponował postawienie łuku triumfalnego.

W Polsce jest wielki deficyt pomników o naszych sukcesach. Nie ma tych pomników, bo okupanci zabraniali, ale okazuje się, że do dzisiaj zabraniają. Bo władze Warszawy mają takie podejście, z którym kilka lat dyskutowałem, że nie należy drażnić wschodniego sąsiada – mówił w Radiu Szczecin Jan Pietrzak.

Przypomnijmy, że zwycięzcą konkursu na projekt pomnika Bitwy Warszawskiej 1920 roku jest Mirosław Nizio i jego zespół. Na stołecznym placu Na Rozdrożu ma stanąć skręcony słup, przypominający wiertło. Ma ono ukazać, że „centrum walki o europejskie wartości znalazło się wówczas w Polsce” – twierdzili autorzy projektu.

REKLAMA

Wielu komentatorów i Internautów podkreśla jednak, że pomnik z samą Bitwą Warszawską ma niewiele wspólnego, a odwiedzający Polskę turyści nie będą mieli pojęcia, do czego nawiązuje. Ponadto w europejskiej tradycji zwycięskie bitwy upamiętniane były zazwyczaj łukami triumfalnymi.

Co więcej, internauci szybko odkryli, że skręcony słup coś im przypomina. Jak się okazuje, projekt jest łudząco podobny do słynnej rzeźby Led Zeppelin „The Object” z 1976 roku. Mirosław Nizio odpiera jednak zarzuty o plagiat. – Led Zeppelin nigdy nie było w moich muzycznych klimatach, więc okładki płyty nawet nie miałem okazji wcześniej zobaczyć – tłumaczył się autor projektu.

Jan Pietrzak, założyciel Towarzystwa Patriotycznego, jest pomysłodawcą upamiętnienia bitwy łukiem triumfalnym. Miał on stanąć na środku Wisły. Pod koniec ubiegłego roku do idei odniósł się premier Mateusz Morawiecki.

Sam osobiście wpłaciłem środki na fundację, która zbiera pieniądze na łuk triumfalny, bo uważam, że łuk triumfalny ku czci Bitwy Warszawskiej byłby godnym upamiętnieniem – mówił wówczas szef rządu.

„Bezwartościowy architektonicznie gargamel”

„Panu premierowi mam do powiedzenia tylko jedno: po moim trupie. Nie ma zgody na oszpecenie Warszawy wtórnymi, bezwartościowymi architektonicznie gargamelami. Jak chce uczcić 100-lecie bitwy warszawskiej, niech da nam pieniądze na dom kultury albo park!” – stwierdził radny Koalicji Obywatelskiej Marek Szolc.

Pomysł upamiętnienia zwycięskiej Bitwy Warszawskiej kwestionował także m.in. Robert Biedroń. „Wolałbym, żeby symbolem triumfu w Polsce XXI wieku był np. brak głodowych emerytur, dobrze opłacane pielęgniarki i żłobki, a nie kolejny pomnik, który niczemu i nikomu nie służy. Finlandia na 100-lecie niepodległości zamiast budować łuk triumfalny, postawiła bibliotekę publiczną” – napisał na Twitterze.

Źródła: Radio Szczecin/Wyborcza/nczas.com

REKLAMA