Lewaczki z fińskiego rządu w natarciu. Szefowa MSW chce stawiać Grecję przed trybunał za obronę swych granic i przyjmować imigrantów

Od lewej minister edukacji Finlandii Li Andersson, minister sprawa wewnętrznych Maria Ohisalo, premier Sanna Marin, minister finansów Katri Kulmuni, minister ds równości Thomas Blomqvist. Zdjęcie: EPA/KIMMO BRANDT Dostawca: PAP/EPA.
Od lewej minister edukacji Finlandii Li Andersson, minister sprawa wewnętrznych Maria Ohisalo, premier Sanna Marin, minister finansów Katri Kulmuni, minister ds równości Thomas Blomqvist. Zdjęcie: EPA/KIMMO BRANDT Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Grecja, wstrzymując procedurę azylową, działa z naruszeniem umów międzynarodowych; gdyby kryzys migracyjny w Europie z 2015 r. powtórzył się, Finlandia nie ograniczyłaby przyjmowania uchodźców – oświadczyła szefowa fińskiego MSW Maria Ohisalo.

– Jeśli spojrzymy w szerszej perspektywie na prawo międzynarodowe, to Grecja postępuje niewłaściwie, a wnioski azylowe powinny być przyjmowane – powiedziała w wywiadzie telewizyjnym, odnosząc się do inwazji nielegalnych imigrantów na Turcję

Ohisalo, która kieruje resortem spraw wewnętrznych w lewicowym gabinecie Sanny Marin, dodała, że jeśli takie wydarzenia, jak napływ uchodźców do Europy w 2015 r. powtórzyłyby się (wtedy do Finlandii przybyło ponad 30 tys. osób w celu uzyskania azylu), to fińskie władze rozpatrzyłyby wszystkie wnioski.

REKLAMA

W Finlandii od kilku dni toczy się ożywiona dyskusja na temat bieżących wydarzeń w Turcji i Grecji, ponieważ wspólne działania UE w sprawie w ochrony granic zewnętrznych, są szczególnie istotne dla tego nordyckiego kraju, mającego długą granicę z Rosją, przez którą w czasie tamtego kryzysu migracyjnego także próbowali docierać uchodźcy.

Ohisalo uczestniczyła w piątek w konferencji zorganizowanej przez dziennikarzy politycznych w Helsinkach. Oświadczyła, że Finlandia wspiera Grecję, ale tylko „w przestrzeganiu zobowiązań wynikających z prawa międzynarodowego”. Grozi, że Grecja za możliwe naruszenie międzynarodowych zobowiązań może stanąć przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka (ETPC), a wysłani przez Finlandię do Grecji strażnicy graniczni będą informować o ewentualnych nielegalnych działaniach Europejską Agencję Straży Granicznej (Frontex).

Pojawiają się nieoficjalne doniesienia, iż fińscy funkcjonariusze wysłani do Grecji w ramach Frontex mieliby tak naprawdę pomagac nielegalnycym imigrantom przedostawać się do Turcji.

Niedawno skrajnie lewicowy rząd Finlandii oznajmił, iz będzie przyjmował imigrantów.

Niedawno prawdziwym przebojem w Finlandii, ale też na całym świecie było nagranie pokazujące jak jedno z miast szykuje się na ich przybycie. Oulu za 2,5 miliona euro – ponad 10 milionów złotych przygotowało i zaprezentowało kampanię społeczną. Jednym z jej elementów jest film chyba pokazujący jak powstrzymywać gwałcicieli. Piszemy chyba, bo to jest tak głupie i żenujące, że naprawdę nie wiadomo o co chodzi. Czy w razie ataku gwałciciela należy zakołysać biodrami, pomachać rękoma, wyciągnąć je i zawołać : „Zatrzymaj się, nie dotykaj mnie tam, to jest moja strefa „nie-nie”.

Narodowo-konserwatywna i eurosceptyczna partia Finowie (F) – największe ugrupowanie opozycyjne w parlamencie – uważa, że fiński rząd przekazuje sprzeczne komunikaty dotyczące pomocy dla Grecji: co innego deklaruje na forum UE, a co innego w kraju. W związku z tym partia wzywa inne ugrupowania do wyrażenia wotum nieufności wobec rządu.

Prezydent Finlandii Sauli Niinisto, który także zabrał głos w debacie, przyznał, że Finlandia i UE powinny wspierać Grecję w jej działaniu związanym z zamknięciem granicy, ponieważ w tych nadzwyczajnych okolicznościach, gdyby kraj ten „nie zaciągnął hamulców”, to uchodźcy usiłowaliby przedostać się do UE, w taki sam sposób jak w 2015 r.

PAP/nczas

REKLAMA