Covidowe szaleństwo w Szanghaju. Władze nie odpuszczają

Punkt testowania w Szanghaju. / foto: screen Twitter: @bibekbhandari
Punkt testowania w Szanghaju. / foto: screen Twitter: @bibekbhandari
REKLAMA
Sanitaryści w Chinach nie odpuszczają. Zaledwie 10 dni po zniesieniu pełnego lockdownu większość mieszkańców Szanghaju czekają w ten weekend nieoczekiwane masowe testy na obecność koronawirusa.

Przypomnijmy, iż w Szanghaju, po kilkutygodniowym zamknięciu, na początku czerwca nastąpiło zakończenie pełnego lockdownu. To jednak nie oznacza powrotu do normalności, jaką znamy sprzed mniemanej pandemii.


Zobacz także: „Nowa normalność” w Szanghaju. Tak wygląda życie po zakończeniu twardego lockdownu [VIDEO]

REKLAMA

Po wykryciu zaledwie kilku przypadków zakażeń władze nakazały przeprowadzenie w weekend testów PCR u wszystkich mieszkańców 14 z 16 dzielnic.

Posunięcie to uzupełnia, już i tak uciążliwe, wymagania dotyczące testów, które Szanghaj wprowadził dla 25 milionów mieszkańców po zakończeniu pełnego lockdownu na początku czerwca.

Obecnie mieszkańcy muszą udowodnić, że uzyskali negatywny wynik testu w ciągu ostatnich 72 godzin, aby wejść do takich miejsc jak centra handlowe i biura, a nawet korzystać z metra i autobusów.

Na początku czerwca informowaliśmy o tym, że punkty testowania przeżywają prawdziwe oblężenie, a mieszkańców, którzy muszą wykonać test, by normalnie funkcjonować, czekają wielogodzinne kolejki.


Czytaj więcej: KOSZMAR w Szanghaju. Oto „nowa normalność” po zakończeniu lockdownu [VIDEO]


Źródło: PAP/Reuters/NCzas

REKLAMA