
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) pracuje nad tzw. Globalnym Traktatem Pandemicznym. Znany podróżnik Wojciech Cejrowski ostrzega, czym może skończyć się jego przyjęcie.
Jednym z głównych założeń tzw. traktatu antypandemicznego jest przejęcie przez WHO części kompetencji państw, by globalnie regulować kwestie związane z polityką zdrowotną.
Innymi słowy, chodzi o oddanie istotnej części kompetencji władz krajowych na rzecz urzędników z WHO. Spotkanie w tej sprawie odbyło się pod koniec maja w Genewie. Na razie konsensusu nie ma, ale „prace” nad traktatem będą kontynuowane.
„Dyktatorski rząd światowy”
Do sprawy odniósł się w jednym z odcinków programu „Studia Dziki Zachód”, emitowanego na antenie Radia Wnet, znany podróżnik Wojciech Cejrowski.
Zdaniem komentatora „polski rząd po prostu pojedzie do ONZ-u, bo to jest takie bezpieczne miejsce, wszyscy tam się kochamy itd., to trzeba podpisać bez analizy”.
– A jak się analizuje ten traktat, to jest traktat ustanawiający dyktatorski rząd światowy z uprawnieniami do sterowania każdym obywatelem, każdego państwa na kuli ziemskiej. Włącznie z przymuszaniem tych obywateli do interwencji medycznych (…) włącznie z cenzurą, zakazem poruszania się – mówił Cejrowski.
– Traktat zmienia uprawnienia obecnego WHO z funkcji doradczej (…) do funkcji narzucającej przymus prawny. Wcześniej WHO doradzało (…) a teraz będzie mogło zmuszać – kontynuował.
Publicysta podkreślał, iż WHO „ma narzucać rządom państw działania nie tylko w przypadku pandemii, ale w przypadku potencjalnego zagrożenia pandemią”.
– Co będzie, jeżeli ten traktat będzie podpisany? (…) Deklaracja obecna WHO mówi, że w swoich działaniach WHO musi szanować godność, prawa człowieka i wolność ludzką, osobistą. Te słowa mają zostać usunięte z deklaracji na mocy tego nowego traktatu – podkreślał podróżnik.
„Cyfrowe kenkarty”
– Dyrektor WHO będzie dysponował pieniędzmi krajów obecnie suwerennych – mówił Cejrowski.
– WHO będzie mógł przymusowo poddawać ludzi procedurom medycznym – kontynuował, dodając, że „cytuje z dokumentu”. – Badaniom, szczepieniom, kwarantannom, chipowaniu oraz wszelkim możliwym procedurom medycznym, wbrew woli pacjenta.
– Na mocy traktatu państwa mają obowiązek wdrożyć globalne, cyfrowe kenkarty. Kenkarta to już moje słowo. Dokument cyfrowy zezwalający, bądź zabraniający jednostkom poruszania się, podejmowania pracy, wychodzenia z domu – dodawał.
– WHO ma mieć moc zmieniać i obalać decyzje suwerennych narodów w sprawach zdrowia, gdyż decyzje WHO mają być ostateczne, bez możliwości odwołania – kontynuował Cejrowski.
– Koszty, w miliardach dolarów, mają być pokrywane przez budżety państw – podkreślał i zaznaczał, iż „nie ma żadnego limitu, ani mechanizmu kontroli przepływów finansowych”.
– WHO ma dyktować o jakich faktach nie wolno mówić, jakich pytań nie wolno zadawać. Totalna cenzura i prześladowanie za prawdę. Jak powiesz coś, co oni uznają za dezinformację, to masz być ukarany – wskazywał podróżnik.
– Traktat wymaga od państw zbudowania na granicach infrastruktury do kontroli medycznych – wymieniał Wojciech Cejrowski.
Bosak & Mentzen: „Wystąpić z WHO i wprowadzić lockdown dla ministra zdrowia” [VIDEO]