
Według wpływowego i prestiżowego magazynu „Politico” eurokraci próbują nowej taktyki wobec niepokornych państw takich jak Węgry i Polska. Bruksela chce rozbić jedność Grupy Wyszehradzkiej.
Jak informuje „Politico” Komisja Europejska cały czas prowadzi zakulisowe rozmowy z Czechami i Słowakami, by ci przestali wspierać Polskę i Węgry. Elementem przetargowym są pieniądze. Eurokraci mają niedwuznacznie dawać do zrozumienia, że nasi południowi sąsiedzi mogą stracić na podziale unijnych funduszy, jeśli zbyt blisko będą współpracować z Polską Kaczyńskiego i Węgrami Orbana.
Jak pisze magazyn Polska i Węgry przez znaczną część politycznego establishmentu Europy Zachodniej uważane są za „kraje pariasy”. Sukces w szantażowaniu Czech i Słowacji miałby doprowadzić do jeszcze większej izolacji obydwu krajów.
Ta taktyka ma przynosić już pierwsze sukcesy. Według „Politico” było to widoczne w czasie niedawno odbytego w Bratysławie spotkania liderów regionu, które organizował słowacki think-tank Globsec.
Polski minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz miał mówić na nim, iż przekazanie Komisji Europejskiej zbyt dużej władzy i dalsze integrowanie Europy może skończyć się tym, iż „elity będą ludom narzucać swą wolę”. Czaputowicz chciałby, aby większą władzę miały instytucje międzyrządowe, a nie biurokraci z Komisji.
Ten pomysł był krytykowany przez Ivana Korčoka, słowackiego ministra ds. Unii. Według niego dużym państwo łatwiej byłoby wtedy „rozgrywać” małe państwa.
– To byłoby źle gdybyśmy widzieli proces prowadzący do odchodzenia od instytucji wspólnotowych na rzecz międzyrządowych – powiedział Korčok.
Słowacki minister uważa, że Francja i Niemcy zyskałby wtedy jeszcze większe wpływy.
Zobacz też: Szok w Brukseli. Wyniki badania są jednoznaczne – młodzi ludzie nie popierają Unii Europejskiej
Według „Politico” liderzy Czech i Słowacji dali już Brukseli do zrozumienia, że nie poświęcą swych interesów na rzecz bliższego działania z Polską i Węgrami. Te interesy to fundusze na inwestycje publiczne. Unia współfinansuje 55% inwestycji publicznych na Słowacji i 43% w Czechach.
Bruksela nie może być jednak pewna, iż „spacyfikuje” zbuntowane państwa. W samej Europie Zachodniej coraz większe wpływy zyskują ugrupowania antyunijne, czego przykładem są ostatnie wybory we Włoszech i wejście do rządu eurosceptyków.