
W piątek wieczorem policja zamknęła znaczną część jarmarku bożonarodzeniowego w Bonn. Powodem była znaleziona paczka, która wzbudziła niepokój.
Pakunek znaleziony na jarmarku w zachodniej części Niemiec jest obecnie badany przez ekspertów.Przypuszczamy, że obiekt ten nie jest niebezpieczny, ale wciąż go badamy – mówi rzecznik policji.
Tuż przed godziną 21., część jarmarku została ewakuowana, a następnie otoczona przez funkcjonariuszy policji. Do tego czasu nie przebywało na nim niewiele osób. To nie pierwsza tego typu sytuacja. Jakiś czas temu ewakuowano jarmark w Poczdamie tuż po tym, jak do apteki przysłano paczkę, która zawierała miedzy innymi gwoździe i druty. Cały incydent okazał się być próbą wyłudzenia milionów euro od firmy kurierskiej DHL, która dostarczyła paczkę.
Na terenie całych Niemiec obowiązuje stan podwyższonego ryzyka w związku z zagrożeniem atakami terrorystycznymi. Rok temu ubiegający się o azyl Tunezyjczyk, Anis Amri, wjechał ciężarówką w tłum na jednym z jarmarków bożonarodzeniowy w Berlinie zabijając 12 osób i mordując wcześniej polskiego kierowcę pojazdu.
Zobacz też: Ten widok zaszokował Amerykanów. „UFO? Atak jądrowy Korei Północnej?”. W internecie zawrzało [VIDEO]
Czytaj też: Trwa walka o ciało Mansona. O prawo do zwłok słynnego mordercy stara się aż pięć osób. „To jest cyrk”
Czytaj też: Rosyjski szpieg na spotkaniu z Tuskiem. „Był też przy Beacie Szydło i Theresie May”