Nowe informacje w sprawie Magdaleny Żuk. Internauci piszą o „strachu, lęku i obawie przed tajemniczym panem X”

REKLAMA
Magdalena Żuk. / fot. Facebook
Magdalena Żuk. / fot. Facebook

Ad.1 Odnośnie komunikatu nasuwa się pytanie, czy w opinii biegłych były uwzględnione: – monitoringi ze szpitala w Egipcie, – raport z Egiptu, który wpłynął ostatnio do Prokuratury, – jak i zeznania Pani Aliny W., które są ogólnie znane osobom interesującym się sprawą pokrzywdzonej. Jeżeli niestety nie, a wychodzi na to, że opinie są już gotowe bez takowych dowodów, nie mogą być zgodne z prawdą, ponieważ nie obejmowałyby wszystkich faktów. Przypominam, iż, Pani Alina W. leciała z pokrzywdzoną tym samym samolotem, jak i co wydaje się najważniejsze z faktów, opisuje wrażliwie, dziwne zachowanie pokrzywdzonej już na lotnisku w Katowicach. W tym strach, lęk i obawę przed wskazanym Panem X., którego personalia, ze względu na śledztwo i na powagę tego faktu, w ramach weryfikacji dowodów, jak i poszlak, z pewnością zostały ustalone i znane są dla prokuratury, jak i pełnomocników rodziny poszkodowanej. Zakładając, iż poważna kobieta nie miała by na celu składanie fałszywych zeznań, nasuwa się następne pytanie, czy rozstając się z pokrzywdzona na lotnisku, jej partner Markus W. nie zauważył niczego, co wzbudzałoby jakieś obawy. Czy mamy myśleć, że pokrzywdzona w parę minut zachorowała, ot tak. Nie śmiem wątpić, że zeznania jednego z najważniejszych świadków pozostały dokładnie poddane ekspertyzie, prawdomówności, jak i stanowią jeden z dowodów w sprawie. W przypadku mówienia nieprawdy, zostaną wyciągnięte wobec ww. konsekwencje prawne, jak i uzyskana odpowiedź, w jakim celu zeznawała nieprawdę.

Pani Alina W. przebywając w Egipcie, dowiedziała się z mediów o tragicznej śmierci pokrzywdzonej. Wobec tego, że znajdowała się poza granicami kraju, wraz z koleżanką udały się do tamtejszych organów ścigania złożyć zeznania. Nie poleciała zeznawać, tylko była w czasie tragicznej śmierci w Egipcie. Odezwała się do wielu osób, więc jest to ogólnie dostępne i nie zawiera tajemnicy śledztwa. Pragnę w tym momencie nadmienić, że odszukałam raport policji egipskiej, dostępny na stronach portali Arabskich, zapłaciłam za tłumaczenie, jak i wysłałam do rodziny pokrzywdzonej. Tam też występuje ww. Pani, jak i inne osoby zeznające w tamtejszej prokuraturze. W tłumaczeniach jest podana jawnie sygnatura akt. Nadmienię też, że internautka, w ramach pomocy dla naszych organów ścigania, ustaliła na podstawie monitoringów ze szpitala tożsamość osoby, która w czasie tragedii rozgrywającej się na terenie Egiptu, przebywała blisko pokrzywdzonej, zajmowała się jej transportem, jak i z uśmiechniętą miną wwoziła na wózku inwalidzkim pokrzywdzoną do szpitala. Zebrane materiały zostały przekazane dla rodziny i ich pełnomocników. Niestety, na różnorodne próby kontaktu z prokuraturą i brakiem odpowiedzi na nie, jak i list otwarty, pod którym podpisałam się jako przedstawiciel, brakowało jakiejkolwiek odpowiedzi. Nie wątpię, że po 19 miesiącach śledztwa zostały przez nasze organy ścigania ustalone tożsamości wszystkich osób przebywających, jak i miejących kontakt z pokrzywdzoną. Może nawet ustalono DNA, w razie jako takowe zostałyby znalezione w jakimkolwiek materiale dowodowym. No, ale to już zostaje w mocy organów odpowiedzialnych za rzetelne prowadzenie śledztwa.

REKLAMA

Ad2. W tym temacie, nasuwa się pytanie, czy bagaż dostarczony droga nieoficjalną, został dokładnie zbadany i ewentualnie znalezione zostały jakiekolwiek ślady, np. DNA, jak i sprawdzenie do jakich osób mogą należeć.

Ad3. Uzyskując liczne dane teleinformatyczne, to znaczy, zawartość telefonu, komputera, jak i wszelakich konwersacji prowadzonych przez pokrzywdzoną, jak i jej znajomych, nasuwa się pytanie: jak szybko zostały materiały wysłane do ewentualnego odblokowania. Czy nie znaleziono żadnych konwersacji i czy zawartość ww. sprzętu elektronicznego nie mogła ulec manipulacji, już po tragicznej śmierci. Ewentualne dochodzenie, kto, kiedy i co mógł zmieniać, kasować. Z powagi sprawy, wszystkie takie zmiany, podejrzenia powinny być sprawdzone, w co też nie wątpię, iż zostało ustalone. Czy mogła mieć miejsce jakakolwiek ingerencja w materiał dowodowy, typu przekaz teleinformatycznego.

Ad.4 Zauważyć wypada, iż w ostatnim komunikacie pojawia się zdanie, o nietypowym zachowaniu podczas podróży, o czym w pierwszych komunikatach mowy nie było. Pada też pytanie, co mogło być możliwym podłożem, nietypowego zachowania pokrzywdzonej już podczas podróży. I tu wracając do opisu zdarzeń ww. świadka Pani Aliny W., jeżeli oczywiście jej wiarygodność została potwierdzona, możemy się domyślać, że chodzi też o zachowanie na lotnisku w Katowicach. Pojęcie słów „w trakcie podróży”, może dotyczyć już jazdy samochodem na lotnisko, pobyt na nim, czas lotu, jak i transfer z lotniska do hotelu. Z wywiadów partnera pokrzywdzonej nic nie wskazuje, że takowe zostały zauważone, co jest prawie niemożliwe. Ustalenie kto mija się z prawdą, jak i ww. personalia Pana X. powinny być ustalone, bo nachodzi podejrzenie, że ta osoba mogłaby być powodem jej zachowania. Dokładny przebieg zdarzeń na lotnisku opisanych przez świadka, tzn. chwilowe znikniecie poszkodowanej, słowa, strach, przerażenie, o którym pisała Pani Alina W., jak i miejsce dokładnego przemieszczania się Pana X. Czy mógł znajdować się blisko pokrzywdzonej, a tym samym wpłynąć na zachowanie pokrzywdzonej.

Czytaj dalej ->

REKLAMA