Koronawirus. Bohater Chin nie żyje. Jako pierwszy ostrzegał przed epidemią

Li Wenliang ostrzegał przed koronawirusem już w grudniu 2019 roku. Foto: Facebook: Li Wenliang
Li Wenliang ostrzegał przed koronawirusem już w grudniu 2019 roku. Foto: Facebook: Li Wenliang
REKLAMA

Lekarz Li Wenliang jako jeden z pierwszych, jeszcze w 2019 roku, ostrzegał świat przed koronawirusem. Spotkały go za to represje ze strony władz. W piątek w nocy zmarł. Wirusem zaraził się podczas leczenia pacjentów.

Już w czwartek pojawiły się informacje, że lekarz, który ostrzegał świat przed koronawirusem, nie żyje. Szybko je zdementowano, dodając jednocześnie, że jego stan jest bardzo poważny. Zmarł w piątek o 2.58 czasu miejscowego.

Li Wenliang był okulistą w jednym ze szpitali w Wuhan, głównym ognisku epidemii koronawirusa. 30 grudnia ub.r. do swoich kolegów po fachu wysłał wiadomość, w której przestrzegał przez nieznanym jeszcze wówczas nowym koronawirusem i zalecał im pracę w maskach ochronnych oraz kombinezonach.

REKLAMA

Władze szpitala oskarżyły jednak go o niezasadne rozsiewanie paniki. Lekarzowi nakazano podpisanie listu potwierdzającego, że „przekazywał fałszywe informacje” i „poważnie zakłócił porządek społeczny”.

Chiński Sąd Najwyższy stwierdził jednak później, że osoby próbujące zdemaskować pierwsze etapy rozprzestrzeniania się koronawirusa były traktowane „niewłaściwie”, a Li Wenliang został okrzyknięty bohaterem w chińskim internecie. Podczas pracy z pacjentami został zainfekowany i nie przeżył walki z wirusem.

Chiny zapowiedziały, że przeprowadzą „pełne dochodzenie” w sprawie zmarłego lekarza. Do Wuhan przyjadą śledczy z komisji centralnej.

Epidemii można było uniknąć?

Wielu komentatorów ocenia, że koronawirusa można było szybciej i skuteczniej opanować, gdyby lokalne władze Wuhanu podjęły odpowiednie działania zaradcze i nie blokowały informacji o wirusie. Sekretarz Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w Wuhanie Ma Guoqiang przyznał, że władze powinny były zareagować wcześniej.

Władze Wuhanu opublikowały wyrazy współczucia z powodu śmierci lekarza. „Niestety mimo wysiłków nie udało się go uratować. Przekazujemy kondolencje i wyrażamy głębokie ubolewanie! Składamy wyrazy wielkiego szacunku dla jego pracy na froncie walki z epidemią, a jego krewnym przekazujemy szczere kondolencje!” – napisano w komunikacie na stronie internetowej lokalnego rządu.

Kondolencje w związku ze śmiercią lekarza przekazała na swojej stronie internetowej również chińska państwowa komisja zdrowia.

Wiadomość o śmierci Li poruszyła chińskich internautów, którzy okrzyknęli go bohaterem. – Wielu ludzi, tak jak ja, nie spało i czekało na wiadomości (o stanie Li), ale ostatecznie nadeszły złe wieści. Wielu ludzi modliło się tej nocy o cud – powiedział prawnik z Kantonu Yu Guojing.

Niepokojące jest to, że młody lekarz nie pasuje do charakterystyki osób, które dotychczas zmarły z powodu koronawirusa. Typowa ofiara to osoba starsza lub schorowana. Tymczasem Wenliang był młody i w pełni sił.

Źródło: PAP || BBC || NCzas.com

REKLAMA