Podczas kwarantanny wychodził „tylko” na papierosa. Białostoczanin ukarany surową grzywną

Papieros, dym. Foto: Pixabay.com
Papieros, dym. Foto: Pixabay.com
REKLAMA

52-letniego białostoczanina, który opuszczał pokój hotelowy, gdzie odbywał kwarantannę, by palić papierosy, ukarano karą administracyjną w wysokości 10 tys. zł nałożoną przez sanepid – podała w środę podlaska policja.

Policja w tej sprawie prowadzi czynności w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa – podano w komunikacie.

O łamiącym „notorycznie” zasady kwarantanny 52-latku poinformował policję świadek. Z jego relacji wynikało, że mężczyzna opuszcza swój pokój hotelowy.

REKLAMA

„Interweniujący w tej sprawie policjanci potwierdzili informację, że mężczyzna w tym czasie był objęty kwarantanną. 52-latek w rozmowie z policjantami przyznał, że wychodził przed hotel na papierosa” – napisała policja.

O sprawie poinformowano sanepid. Urząd nałożył na mężczyznę karę w wysokości 10 tys. zł.

Zobacz także: Donosicielstwo kwitnie w czasach zarazy. Policja dostaje setki zgłoszeń

Od początku tygodnia w Polsce obowiązuje tzw. przyspieszona ścieżka nakładania kar administracyjnych. Inspektor sanitarny może nałożyć karę od 5 do 30 tys. zł.

„Policja, która stwierdzi złamanie kwarantanny, sporządza notatkę służbową, ta notatka służbowa od komendanta powiatowego policji trafia do państwowego powiatowego inspektora sanitarnego i następnie ten inspektor sanitarny to wszystko sprawdza i na podstawie tych danych, jeśli wszystkie są zgodne, nakłada decyzją administracyjną karę” – tłumaczy policjantka Iwona Sienkiewicz.

Od decyzji o nałożeniu kary przez powiatowego inspektora sanitarnego można się odwołać w ciągu 14 dni od doręczenia. Wniosek składa się do wojewódzkiego inspektora sanitarnego.

Droga impreza w dobie koronawirusa. 10 tysięcy złotych kary za dwie „domówki”. A to jeszcze nie wszystko

REKLAMA