PZPRowiec Czarzasty nazwał polityków Konfederacji „idiotami” i żąda ich ukarania

Włodzimierz Czarzasty mówi, że w PO są debile, którzy na innych zrzucają odpowiedzialność za porażkę swego kandydata. Zdjęcie: PAP/Leszek Szymański
Włodzimierz Czarzasty. Zdjęcie: PAP/Leszek Szymański
REKLAMA

Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty chce dotkliwie ukarać posłów Konfederacji. Podczas wczorajszego posiedzenia niższej izby Parlamentu tematem zastępczym stał się bowiem brak maseczek na twarzach polityków tego ugrupowania.

Posłowie pochylali się wczoraj nad budżetem państwa i zmianami w prawie podatkowym. Tematy te przyćmiła jednak wojna o maseczki. Marszałek Terlecki „karał” m.in. Krzysztofa Bosaka wyłączaniem mikrofonu.

Doszło także do ostrej wymiany zdań pomiędzy Grzegorzem Braunem, Jakubem Kuleszą i Konradem Berkowiczem a marszałek Gosiewską. Teraz do ataku przystąpił Włodzimierz Czarzasty.

REKLAMA

Kary dla posłów Konfederacji, którzy nie noszą maseczek w Sejmie, powinny być jak najwyższe – ocenił dziś wicemarszałek z Lewicy.

Decyzją Prezydium Sejmu zaplanowane pierwotnie na dwa dni posiedzenie Sejmu zostało w środę skrócone do jednego dnia. Okrojony został także porządek obrad. Wprowadzono również limit 55 posłów, którzy mogą być obecni na sali plenarnej.

Prowadzący obrady wicemarszałek Ryszard Terlecki podkreślił na początku posiedzenia, że Prezydium Sejmu jednogłośnie przyjęło zalecenie, aby wszyscy posłowie obecni na sali plenarnej i w innych salach używali maseczek. Dodał, że wszystkie kluby i koło poselskie otrzymały też informację o limicie osób, które mogą być obecne na sali plenarnej.

Przeciwko tym ustaleniom protestowali w środę posłowie Konfederacji – Jakub Kulesza, Grzegorz Braun i Krzysztof Bosak.

Czarzasty pytany w rozmowie z Gazeta.pl dlaczego taki zły przykład płynie z samej góry do Polaków w sprawie maseczek odpowiedział: „To nie z samej góry do Polaków, tylko od idiotów do Polaków”.

Wczoraj uczestniczyłem w Prezydium Sejmu, drogą elektroniczną, żeby była jasność, i ustaliliśmy na Prezydium, że wszyscy są w maskach, łącznie z prowadzącymi, że podczas wystąpień wszyscy mają maski i generalnie została podjęta taka decyzja jednomyślnie. Ta decyzja była związana z tym, że jest kilku posłów chorych na koronawirusa, że jest kilku posłów i posłanek w kwarantannie, wydaje nam się to logiczne –  podkreślił.

Dopytywany, w jaki sposób można posłów Konfederacji zdyscyplinować zaznaczył: „Na pewno będziemy dyscyplinowali”. Dodał, że gdyby to on prowadził obrady Sejmu to „wnioskowałby, i jest ten wniosek, o kary pieniężne”.

Te kary powinny być jak najwyższe w tej sprawie – podkreślił.

Himalaje maseczkowej hipokryzji

Wicemarszałek Terlecki zapowiedział na początku środowych obrad Sejmu, że wystąpi z wnioskami o ukaranie posłów Konfederacji. Chodzi o złamanie ustaleń Prezydium Sejmu dotyczących obowiązku noszenia maseczek na sali plenarnej oraz ustaleń ws. limitu osób podczas posiedzenia. Na brak maseczek posłów Konfederacji histerycznie reagowała marszałek Gosiewska.

– To bardzo miło z pani strony, wobec pana premiera Morawieckiego, że te tematy podatkowe, które są trudne przykrywa pani tematem łatwym dla mediów, tą histerią medialną. Wczoraj wszystkie media zajmowały się prezesem Kaczyńskim, że nie miał maseczki na zaprzysiężeniu, że zdjął rękawiczkę razem z prezydentem Andrzejem Dudą. Dzisiaj pani marszałek zespół wespół z tresowaną opozycją, zajmuje się Konfederacją i maseczkami. Rzekomymi ustnymi ustaleniami, których nie dostaliśmy na piśmie. Z państwa przekazu wynika, że te ustalenia dotyczą maseczek. Jeżeli tak jest, to pani marszałek też łamie te ustalenia, bo pani na twarzy nie ma maseczki, tylko ma przyłbicę. Bardzo bym prosił o wysłanie mi chociaż pisemnych ustaleń, nawet jeżeli nie mają one żadnych podstaw prawnych – mówił wczoraj Jakub Kulesza.

O tym, że wczorajsze posiedzenie było wyłącznie popisowym aktem hipokryzji ze strony PiS przekonywał także Sławomir Mentzen.

Źródła: PAP/nczas.com

REKLAMA