Strajk Kobiet niemal „przestał istnieć w social mediach”. Opublikowane na Twitterze statystyki nie pozostawiają złudzeń.
Niemal miesiąc po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku w sprawie aborcji eugenicznej hasztag #StrajkKobiet osiągnął poziom interakcji sprzed 22 października. Spadł nawet w stosunku do statystyk z 7 listopada. Według wyliczeń „Polityki w sieci” spadek zasięgów interakcji wyniósł bowiem 97 proc.
„Polityka w sieci” wskazuje, że istnieją trzy główne powody takiego stanu rzeczy. Po pierwsze przyczyniła się do tego eskalacja żądań. Kolejnym czynnikiem jest brak pomysłów na formę protestu. Wykrzykiwanie wulgarnych haseł stało się najwyraźniej zbyt monotonne. Co więcej, do bardzo dużego spadku zainteresowania tym tematem przyczyniło się powołanie tzw. Rady Konsultacyjnej.
Temat #StrajkKobiet praktycznie przestał istnieć w social media. Spadek zasięgów interakcji o 97%.
3 główne spadków:
➡️eskalacja żądań (spadek 30% publikacja)
➡️brak pomysłu na formę protestów (case #KOD)
➡️bardzo duży spadek zainteresowania: powołanie tzw rady konsultacyjnej pic.twitter.com/IxxhRkj865— Polityka w sieci (@Polityka_wSieci) November 16, 2020
Mimo że temat praktycznie przestał istnieć w sieci, nie ustają akty wandalizmu wymierzone głównie w Kościół. W nocy z soboty na niedzielę zdewastowano świątynię pw. św. Jana Kantego na warszawskim Żoliborzu, przy skrzyżowaniu ulic ks. Jerzego Popiełuszki i Zygmunta Krasińskiego. Na murach pojawiły się napisy oskarżające Kościół oraz charakterystyczne błyskawice. To już kolejny atak na tę parafię.
Źródła: Twitter/nczas.com