PiS szykuje lockdown w lockdownie. Oto możliwe scenariusze

Lockdown, kwarantanna, segregacja sanitarna. Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

W czwartek 25 marca rząd ogłosi nowe obostrzenia, restrykcje, nakazy i zakazy, które mają podobno zatrzymać wirusa SARS-CoV-2. Czego możemy się spodziewać?

Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale do mediów wyciekły rozważane scenariusze.

Rząd, posługując się sugestiami części ekspertów, poprzez lockdown chce ograniczyć mobilność i kontakty społeczne, co ma w teorii ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.

REKLAMA

Choć nie ma naukowych dowodów na skuteczność lockdownów, a porównania chociażby amerykańskich stanów, które stosują skrajnie różne podejście i osiągają podobne wyniki pod względem wyników dodatnich na COVID-19, to większość państw na świecie nie zmienia polityki i stosuje lockdowny – czasami luzując obostrzenia, by później dokręcić śrubę.

PiS szykuje się właśnie do dokręcenia śruby po raz drugi w ostatnich dniach. Ledwie tydzień temu minister Niedzielski ogłosił zaostrzenie restrykcji na terenie całego kraju. Zaznaczył wówczas, że lockdown może jeszcze zaostrzyć.

Twardszy lockdown. Co zostanie zamknięte?

I do takiego scenariusza wszystko prowadzi. Mówiąc kolokwialnie, PiS wprowadzi lockdown w lockdownie.

Po pierwsze, sklepy. Rząd rozważa zamknięcie prawie wszystkich sklepów, pozostawiając otwarte jedynie spożywcze, drogerie oraz apteki.

Oznacza to zamknięcie m.in. księgarń, salonów prasowych, sklepów meblowych, elektronicznych czy budowlanych. Ponadto, w otwartych sklepach możliwe jest ograniczenie liczby osób (jak to miało miejsce wiosną, co powodowało kolejki przed sklepami), a także powrót godzin dla seniorów.

Po drugie usługi. Prawdopodobnie zamknięte zostaną salony kosmetyczne, optyczne, fryzjerzy.

Zamknięte mają zostać także przedszkola oraz żłobki. Ponadto podczas świąt Wielkiej Nocy ma obowiązywać zakaz rodzinnych zgromadzeń powyżej pięciu osób – tak jak to miało miejsce podczas świąt Bożego Narodzenia.

Zaostrzone mogą zostać limity w kościołach. Już w środę minister Niedzielski wspólnie z episkopatem zaapelowali do proboszczów, by poważnie podeszli do restrykcji. Ponadto, święcenie koszyków wielkanocnych mogłoby się odbywać na otwartej przestrzeni.

Dużo dyskutuje się także o zakazie przemieszczania albo nawet godzinie policyjnej. Tę opcję rząd rozważał, ale najprawdopodobniej tak drastycznych rozwiązań nie wprowadzi.

Czy lockdown pomoże?

Powyższe decyzje mają sprawić, by Polacy zostali w najbliższych dniach w domach. Czy twardy lockdown pomoże w powstrzymaniu wirusa SARS-CoV-2? Wreszcie zakażenia zaczną spadać tak czy siak, bo minie sezon chorobowy.

Część ekspertów będzie wskazywać, że spadek zakażeń to także zasługa lockdownu. Nie wszyscy lekarze opowiadają się jednak za lockdownem, ale ich głos jest mało słyszalny w przestrzeni medialnej, sporadycznie podnoszony w ogólnonarodowej dyskusji o środkach podjętych do walki z koronawirusem i nie należą do grona rządowych doradców. Z ich wypowiedziami można zapoznać się w poniższych artykułach.

REKLAMA