Izrael w awangardzie rewolucji. W Tel Awiwie otwarto restaurację z mięsem wyhodowanym w laboratorium

Żydzi i mięso. Obrazek ilustracyjny/Fot. YouTube/Pixabay (kolaż)
Żydzi i mięso. Obrazek ilustracyjny/Fot. YouTube/Pixabay (kolaż)
REKLAMA
W Tel Awiwie otworzyła się pierwsza na świecie restauracja serwująca dania ze sztucznie wyhodowanego mięsa – napisała w środę agencja AFP. Jest ono produkowane w laboratorium oddzielonym od restauracji jedynie szybą, dzięki czemu goście mogą obserwować proces jego powstawania.

– To pierwsze miejsce na świecie, w którym można będzie spróbować mięsa wyhodowanego in vitro, obserwując samemu na żywo, jak się je produkuje – tłumaczył Ido Sawir, szef restauracji SuperMeat.

Agencja AFP opisuje, że w laboratorium pobiera się komórki z zapłodnionego jaja kury i wkłada do bioreaktora, urządzenia, w którym pobrane komórki odżywia się roślinną substancją bogatą w proteiny, tłuszcze, cukry, minerały i witaminy. Dzięki pożywnej substancji komórki rozwijają się w warunkach laboratoryjnych, tak jakby rozwijały się u prawdziwego zwierzęcia i stają się żywą tkanką mięśniową. W trakcie całego procesu powstaje produkt finalny, prawdziwe mięso, jednak bez konieczności zabijania zwierzęcia.

REKLAMA

– To było pyszne – oceniała Gilli Kanfi, która była jednym z pierwszych gości restauracji i nazywa siebie „mięsożercą”. – Gdybym nie wiedział, byłbym przekonany, że to po prostu burger ze zwykłego kurczaka – mówi inny mieszkaniec Tel Awiwu, który próbował także sajgonek z drobiu.

Już w grudniu można było spróbować hodowanego laboratoryjnie mięsa kurczaka w restauracji w Singapurze, a pierwszy stek in vitro został zaprezentowany w 2013 roku przez naukowca Marka Posta z uniwersytetu w Maastricht w Holandii.

Zła wiadomość dla Żydów. Nawet zatroskani o planetę nie chcą jeść sztucznego mięsa z laboratorium

Od tamtego czasu powstało wiele tego typu start-upów, co szef izraelskiego SuperMeat nazywa „pierwszą linią rewolucji żywieniowej”. Przekonuje, że mięso wytwarzane w ten sposób ma mniejszy od tradycyjnej hodowli negatywny wpływ na środowisko. Według niego mięso in vitro mogłoby „zwiększyć bezpieczeństwo żywieniowe na świecie i jest produktem zrównoważonym, wydajnym, a także otrzymywanym z poszanowaniem zwierząt”. Taka hodowla pozwala „zmniejszać ilość terenów uprawnych, wody i innych zasobów” potrzebnych do uzyskania mięsa – podkreśla Ido Sawir.

Żydzi wyhodowali stek w laboratorium. Szykują się na podbój rynku mięsnego [VIDEO]

Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) z 2018 roku, produkcja mięsa wzrośnie o 15 proc. do 2027 roku. Z kolei raport ONZ opublikowany w marcu 2021 roku z okazji Światowego Dnia Wody mówi, że produkcja mięsa wymaga najwięcej wody ze wszystkich powszechnie spożywanych produktów. W przypadku wołowiny jest to nawet 15 tys. litrów na kilogram, w porównaniu do 4,5 tys. litrów potrzebnych do wyprodukowania tej samej ilości warzyw strączkowych.

Źródło: PAP

REKLAMA