Fundacja Batorego finansuje lewicowych aktywistów destabilizujących granicę polsko-białoruską

Euro, dolary, franki - waluty.
Różne waluty - zdj. ilustracyjne. (Fot. PAP/DPA)
REKLAMA
Gdy na granicy polsko-białoruskiej wybuchł kryzys migracyjny, lewicowi aktywiści tłumnie jeździli na wschód Polski, organizowali przeróżne akcje i naciskali, by wpuścić imigrantów próbujących nielegalnie przedostać się do Polski. Skąd mieli pieniądze na działania?

Kryzys migracyjny trwa od sierpnia. To wtedy ze zwielokrotnioną siłą przy granicy z Białorusią zaczęli pojawiać się imigranci podstawiani przez Aleksandra Łukaszenkę. To zorganizowane działania mające na celu zdestabilizowanie sytuacji w Polsce.

Imigrantów od początku wspierali lewicowi aktywiści, którzy organizowali różnego rodzaju manifestacje i domagali się wpuszczenia imigrantów. Przy granicy z Białorusią latali nawet niektórzy posłowie, święcie przekonani, że wykonują dobrą robotę.

REKLAMA

Lewicowi aktywiście wspierani byli (i są) finansowo m.in. przez Fundację Batorego. „Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć” zorganizowało w powiecie hajnowskim bazę, w której pomocy mogą szukać ci, którzy nielegalnie przekroczyli granicę. Fundacja Batorego dała na ten cel 30 tysięcy złotych.

Taką samą kwotę otrzymała Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która organizuje pomoc prawną, psychologiczną i tłumaczenia dla cudzoziemców, którzy znaleźli się w strzeżonych ośrodkach Straży Granicznej.

30 tys. zł zainkasowało także „Stowarzyszenia Homo Faber z Lublina na „pomoc psychologiczną i prowadzenie interwencji kryzysowej i szkolenie, koordynacja pracy wolontariuszy, a także na prowadzenie zbiórek rzeczowych i zarządzanie w czasie kryzysu”.

ZOBACZ TAKŻE: Ciężka noc na granicy. Najnowsze filmy i zdjęcia

Mniejszymi kwotami zostało wspartych kilka innych organizacji, które przyczyniły się do pogłębienia kryzysu migracyjnego. Gdyby bowiem wszyscy w Polsce grali do jednej bramki, Łukaszenka najprawdopodobniej wcześniej wycofałby się z taktyki posługiwania się imigrantami.

Fundacja Batorego, finansująca działania lewicowych aktywistów, oficjalnie przyznała, że uruchomiła na ten cel specjalny „Fundusz Pomocy Pomagający”.

„Na granicy polsko-białoruskiej trwa kryzys humanitarny. Reżim Aleksandra Łukaszenki wywiera presję na Unię Europejską, cynicznie grając życiem i nadziejami na lepsze jutro ludzi przybywających z krajów trapionych biedą i konfliktami zbrojnymi. Polski rząd odpowiada na tę presję siłą, uszczelniając granicę i wywożąc do lasu osoby, którymi mimo wszystkich przeszkód udało się dostać na terytorium Polski z intencją ubiegania się o ochronę międzynarodową. W odpowiedzi na tę dramatyczną sytuację, prowadzącą do rażących naruszeń praw człowieka, uruchamiamy Fundusz Pomocy Pomagający” – czytamy w oświadczeniu Fundacji Batorego.

CZYTAJ TAKŻE:

REKLAMA