
Zachowujecie jak foliarze, którzy nie przyjmują do wiadomości danych naukowych – mówił podczas swojego wystąpienia w Sejmie poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz.
Przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji zabrał głos podczas „Sprawozdania Komisji o poselskim projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19″, czyli niesławnym „lex konfident″.
„Lex konfident″
Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19, znany szerzej jako „lex konfident” lub „lex Kaczyński”, wniosła w ubiegłym tygodniu grupa posłów PiS.
Podczas wtorkowego posiedzenia Sejmu projekt został odrzucony. Wcześniej Komisja Zdrowia zarekomendowała odrzucenie ustawy sanitarnej w pierwszym czytaniu.
Czytaj więcej: „Lex konfident″ definitywnie PRZEPADŁO! Sejm zdecydował, rozłam w PiS
Projekt zakładał m.in. wprowadzenie rozwiązań nakazujących pracownikom finansowane z kieszeni podatników testowanie w kierunku SARS-CoV-2 raz w tygodniu, a także żądanie przez pracodawców informacji o negatywnym wyniku takiego testu.
To jednak tylko niektóre zapisy, budzące najmniej kontrowersji. Pojawiły się bowiem także drakońskie kary za łamanie koronarestrykcji (do 6 tys. zł) oraz możliwość pozwania współpracownika, który nie okaże wyniku testu na koronawirusa, za domniemane zakażenie się od niego.
Sośnierz: Przyjmijcie to reszcie do wiadomości
– Ja nie wiem czy próbujecie państwo nas tym projektem rozśmieszyć, czy przestraszyć, bo jeśli rozśmieszyć, to najpóźniej teraz ktoś powinien wyjść tam, zdjąć czapeczkę i powiedzieć: „ha, żartowaliśmy! Łyknęliście jak pelikan cegłę” – zaczął swe wystąpienie Sośnierz.
– A jak nie rozśmieszyć, to naprawdę jest to smutne i przerażające co potraficie wymyślić – mówił, odnosząc się do niesławnego projektu „lex konfident”. Następnie poseł Konfederacji odniósł się do polityków opozycji, którzy „narzekają tutaj, że rząd nie dość się przyłożył do promocji szczepień”.
– Ja mam odwrotne wrażenie, przecież Ci ludzie od dwóch lat zachowują się jak akwizytorzy Pfizera po prostu. Jeszcze szczepionka nie była wynaleziona, a oni już mówili, że będzie, że będzie działała, że nas uratuje i jak się pojawiały leki, to ich nie badali. Do dzisiaj amantadyna nie ma skończonych badań, a szczepionka jakoś ma i już jest uznana za bezpieczną, mimo że amantadynę znamy od kilkudziesięciu lat – mówił przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji.
– Szczepienia ani testy nie zatrzymały Covida w żadnym kraju, przyjmijcie to wszyscy wreszcie do wiadomości – kontynuował i dodawał, że „zaszczepieni tak samo zarażają, tak samo chorują i tak samo umierają. Jeśli chodzi o nowe warianty to nawet już w umieralności nie ma większej różnicy”.
– Więc to Wy się zachowujecie jak foliarze, którzy nie przyjmują do wiadomości danych naukowych – podsumował Sośnierz.
Czytaj także: