Michalkiewicz OSTRO: „Trudno sobie wyobrazić coś bardziej głupiego” [VIDEO]

Stanisław Michalkiewicz. / foto: screen YouTube
Stanisław Michalkiewicz. / foto: screen YouTube
REKLAMA

W najnowszej rozmowie Tomasza Sommera ze Stanisławem Michalkiewiczem poruszony został m.in. temat nowego wiceministra spraw zagranicznych Ukrainy Andrija Melnyka. Michalkiewicz podkreślał, że ideologia banderyzmu niezmiennie obowiązuje w ukraińskich kręgach.

– On ma czarne podniebienie i właśnie dlatego został członkiem rządu – stwierdził Michalkiewicz, mówiąc o Melnyku.

REKLAMA

– Jeżeli ktokolwiek jeszcze w naszym nieszczęśliwym i ogłupionym przez banderowską propagandę kraju ma wątpliwości, że jedyną – a jeśli nie jedyną, to w każdym razie dominującą – ideologią na Ukrainie jest banderyzm, to jest po prostu źle poinformowany. Nie tylko zresztą na Ukrainie, bo banderyzm jest ideologią dominującą w ukraińskiej diasporze, która ma spory polityczny ciężar gatunkowy – wskazał.

– Jak byłem w Kanadzie, w Ottawie, to miałem okazję spotkać się z prezesem Kongresu Polonii Kanadyjskiej w takim większym gronie i on tam był krytykowany za to, że rozmawia z tymi Ukraińcami ze Światowego Związku Ukraińców w Toronto. To już było parę ładnych lat temu – mówił dalej publicysta.

– Pytam go: panie prezesie, pan z nimi rozmawia, to pan jest zorientowany, jak tam jest w tym Światowym Związku Ukraińców, czy jest tam reprezentowany jakiś inny kierunek polityczny, poza banderyzmem? – dodał.

– Wie pan, co mi powiedział? Nie tylko nie jest, ale niech by spróbował być – relacjonował swoją rozmowę Michalkiewicz.

– I na Ukrainie jest tak samo, tylko nasi, że tak powiem, mężykowie stanu udają, że tego nie widzą, ale to czkawką nam się odbije taką, że będziemy mieli problemy – skwitował.

Komentując wpisy Melnyka na Twitterze Michalkiewicz stwierdził natomiast, że „to jest właśnie banderowski punkt widzenia, który ma stworzyć pozór moralnego uzasadnienia do ludobójstwa Polaków w czasie II wojny światowej przez nacjonalistów ukraińskich”.


CZYTAJ WIĘCEJ:


– Wcale się nie dziwię panu Melnykowi, że on te wszystkie przytyki – bo to trudno inaczej nazwać – z polskiej strony, wypina się na nie, bo on wie – i on wie i my wiemy – że nawet gdyby prezydent Zełeński w pewnym momencie Polskę obsrał, to ani pan prezydent Duda ani pan premier Morawiecki ani żaden inny nie ośmieli się tego zauważyć. Już nie mówię o tym, żeby tam coś zaprotestował, bo o tym nie ma mowy, to by się nie ośmielił, prędzej by splamił mundur od środka – ocenił, dodając, że Ukraińcy doskonale wiedzą, że tak jest.

Michalkiewicz przypomniał również, że wielokrotnie powtarzał, że „Ukraińscy politycy świetnie opanowali sztukę obcinania kuponów od prezentowania Ukrainy na arenie międzynarodowej, jako państwa specjalnej troski”.

– Tak, jak dziecko takie upośledzone umysłowo, któremu lepiej się nie sprzeciwiać, bo nie wiadomo, co zrobi – dom podpali, poderżnie komuś gardło albo sobie poderżnie gardło – więc na wszelki wypadek lepiej mu się nie sprzeciwiać – mówił.

– I to jest linia polityczna naszego rządu wobec Ukrainy – wskazał. – Trudno sobie wyobrazić coś bardziej głupiego i w konsekwencji niekorzystnego dla Polski, bo polski interes państwowy nie jest brany pod uwagę w ogóle – ocenił Stanisław Michalkiewicz.

REKLAMA