Mentzen o wycięciu Pitonia. „Nie powinien być w ogóle zaskoczony”

Sebastian Pitoń i Sławomir Mentzen.
Sebastian Pitoń i Sławomir Mentzen. / Fot. PAP/kolaż
REKLAMA

Sławomir Mentzen zabrał głos po uniemożliwieniu Sebastianowi Pitoniowi startu w prawyborach Nowej Nadziei na jedynki w wyborach do Sejmu.

W piątek, 6 stycznia Sebastian Pitoń, inicjator akcji „Góralskie Veto” jako formy sprzeciwu przeciwko lockdownom wprowadzanym pod pretekstem „walki z koronawirusem”, poinformował, że „został wycięty” z prawyborów Nowej Nadziei.

REKLAMA

Pitoń chciał zawalczyć o „jedynkę” na liście w okręgu Nowy Sącz.

W tych okręgach, które były chyba ważne dla Nowej Nadziei, czy też pana Sławka Mentzena, to tam chodziło o to, żeby był tylko jeden kandydat, wtedy łatwiej jest wygrać. Niestety, mój pech polegał na tym prawdopodobnie, że właśnie w takim okręgu chciałem kandydować – wyjaśnił.

Cóż mogę powiedzieć, oprócz tego, że zostałem pozbawiony kilku przyjemności. Miałem już wymyśloną fajną, wojowniczą mowę na te prawybory. Poza tym bardzo się cieszyłem, że Was, moi drodzy, spotkam, bo miałem sporo informacji, że macie zamiar przyjechać z całej Polski, no i byłoby po prostu fajnie Was wszystkich zobaczyć, ale myślę, że to w jakiś sposób sobie zrekompensujemy – zwrócił się do sympatyków Pitoń.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kompromitacja Mentzena. Pitoń wyrzucony z prawyborów. „To chyba żart” [VIDEO]

Jednocześnie Pitoń przekazał, jaki był oficjalny powód uniemożliwienia mu kandydowania w prawyborach. Chodziło o to, że wcześniej został zgłoszony na listy przez Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna.

Na partię Nowa Nadzieja i jej prezesa Sławomira Mentzena spadła fala krytyki, choć nie brakowało też głosów, które broniły tej decyzji. Po kilkunastu godzinach Mentzen postanowił publicznie odnieść się do sytuacji.

„Prawybory są dla środowisk wolnościowych, nie dla narodowców czy braunistów. Pitoń został zgłoszony na listy Konfederacji jako kandydat Korony Grzegorza Brauna. Startują u nas kandydaci NN, KNP, UPR, Wolnościowców i bezpartyjni” – pisze Mentzen.

„Pitoń jeszcze przed swoim zgłoszeniem dostał od nas informację, że nie zostanie dopuszczony. Nie powinien być w ogóle zaskoczony” – kontruje prezes.

„Spośród wszystkich zgłoszeń odrzuciliśmy tylko 4 kandydatów. O dwóch kompletnie nic nie wiedzieliśmy, jeden nie dawał rękojmi prawidłowego wykonywania mandatu posła, a czwarty – Pitoń, jest kandydatem Brauna, a nie naszym. Zwracam też uwagę, że poglądy Pitonia są w wielu sprawach rażąco odległe od programu NN” – podsumował Mentzen.

Prawybory Nowej Nadziei. W części okręgów jest tylko jeden kandydat [LISTA]

 

REKLAMA