Publicznie poparła Konfederację. KSW ogranicza współpracę z dziennikarką. Kuriozalne oświadczenie

Paulina Klimek podczas Wielkiej Konwencji Programowej Konfederacji.
Paulina Klimek podczas Wielkiej Konwencji Programowej Konfederacji. / foto: Biuro Prasowe Konfederacji
REKLAMA

Niedawno informowaliśmy o tym, iż Paulina Klimek, która poprowadziła czerwcową Wielką Konwencję Programową Konfederacji, ma kłopoty zawodowe. Teraz w sprawie pojawiło się więcej informacji. Portal wirtualnemedia.pl publikuje oświadczenie KSW, które ograniczyło współpracę z dziennikarką sportową.

Przypomnijmy, że Paulina Klimek w ostatnią sobotę czerwca prowadziła Wielką Konwencję Programową Konfederacji. Później w rozmowie z portalem gazeta.pl dziennikarka sportowa opowiedziała co nieco o swoich poglądach.

REKLAMA

Nigdy nie kryłam się ze swoimi poglądami, jestem osobą w miarę rozpoznawalną i wcześniej brałam już udział w kilku inicjatywach organizowanych przez Konfederację lub fundację Kobiety Wolności i Niepodległości – mówiła Klimek.

Mam konserwatywne, tradycjonalistyczne poglądy i jest mi najbliżej do Konfederacji. Pochodzę z wielodzietnej rodziny, jestem praktykującą i wierzącą katoliczką – zdradziła i dodała, że „mój światopogląd jest najbliższy temu, co mówi Konfederacja. Jeżeli miałabym powiedzieć do której opcji mi najbliżej, to właśnie do niej”.

Prowadziła Konwencję Konfederacji. Klimek: „Nigdy nie kryłam się ze swoimi poglądami”

W ostatnich dniach portal salon24.pl donosił, że Paulina Klimek „ma problemy po występie na konwencji Konfederacji”. Jak mogliśmy przeczytać „Paulina Klimek nie będzie już obsługiwać gal MMA. Dziennikarka została – w najlepszym wypadku – zawieszona do czasu wyborów parlamentarnych”.

Powodem takiej decyzji miały być słowa Klimek, w których zadeklarowała, do której partii jej najbliżej. Sama zainteresowana zamieściła na Twitterze enigmatyczny wpis, do którego załączyła swe zdjęcie z gali KSW. „Dziękuję za wszystko” – napisała, a do tego dołączyła ikonkę pękniętego serca.

Poprowadziła konwencję Konfederacji. Teraz ma kłopoty [FOTO]

Teraz portal wirtualnemedia.pl publikuje oświadczenie, które otrzymał od KSW. Jak się okazuje, zarząd KSW zdecydował o „ograniczeniu obowiązków” Klimek wobec federacji.

„W związku z ostatnimi aktywnościami Pauliny i jej silnymi deklaracjami politycznymi w sferze publicznej, Zarząd KSW podjął decyzję o ograniczeniu obowiązków wobec Federacji KSW w sferze publicznej, do odwołania” – czytamy.

Fragmenty oświadczenia federacji, która zdawałoby się, że powinna reprezentować sobą twardą postawę, są wprost kuriozalne. Możemy przeczytać między innymi, że KSW od blisko dwóch dekad organizuje gale, „na których występują zawodnicy, wyznawcy różnych religii, orientacji i koloru skóry”.

„Stoimy na stanowisku, że sport powinien stać pomiędzy podziałami i łączyć ludzi odmiennych poglądów, ras czy religii oraz przedstawicieli różnych grup etnicznych czy społecznych” – napisano.

Nie zabrakło także stwierdzeń o tym, iż zarząd KSW „bardzo ceni Paulinę Klimek jako pracownika”, a także zawsze „cenił profesjonalizm Pauliny oraz jej pełne zaangażowanie w pracę na rzecz KSW”. Podkreślono, iż „KSW jest organizacją apolityczną, która nigdy nie opowiadała się za żadną ze stron sceny politycznej”.

„W przeszłości Federacja KSW udzielała mocnego i zdecydowanego wsparcia jedynie w sytuacjach, w których uważaliśmy, że musimy stanąć po stronie słabszych i pokrzywdzonych. Miało to miejsce w przypadku udzielonego wsparcia dla obywatelek i obywateli Ukrainy w związku z napaścią rosyjską na ich kraj czy też wspierając stowarzyszenia działające na rzecz pomocy zwierzętom, jak chociażby w przypadku stowarzyszenia Stop Walkom Psów” – podkreślono w oświadczeniu.

Do sprawy odniósł się na Twitterze redaktor naczelny nczas.com, Tomasz Sommer, który stwierdził, że „KSW okazało się być lewackie”. Z kolei publicysta Łukasz Warzecha napisał: „Ciekawe, że apolityczność takich struktur zawsze wjeżdża tylko w jedną stronę…”.

REKLAMA