
Wobec trwających ferii i dawno niewidzianej zimowej aury, wiele osób postanowiło skorzystać ze świeżego powietrza. I – o zgrozo – pozjeżdżać na sankach. Nie spodobało się to policjantom, którzy sporządzili odpowiednie protokoły i zawiadomili Prokuraturę Rejonową w Kartuzach oraz Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną.
Rzecz dzieje się na Kaszubach, a dokładniej – we Wieżycy. To tam każdej zimy zjeżdżają się okoliczni mieszkańcy, którzy za sprawą kilku wyższych wzniesień mogą poczuć na Pomorzu namiastkę gór.
Nie inaczej jest w tym roku, szczególnie, że spadł długo oczekiwany śnieg. Wieżyckie stoki są oblegane, pod jednym z popularniejszych – Wieżyca-Koszałkowo – trudno o miejsce parkingowe.
– Dzisiaj nie było gdzie zaparkować. Tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy – pisze czytelnik „Expressu Kaszubskiego”.
– Obostrzenia związane z funkcjonowaniem stoków wprowadzają totalny zamęt. Lepiej byłoby otworzyć stoki, dając ich właścicielom możliwość funkcjonowania i zarabiania, ale przy zachowaniu określonych zasad. Nie byłoby takiej wolnej amerykanki, z którą mamy do czynienia teraz. Można byłoby po prostu wyznaczyć liczbę osób, które mogą przebywać na stoku i to rozwiązałoby problem – dodaje.

Źródło: Express Kaszubski
Wieżyca. Ludzie na stokach. Interweniuje policja
Rząd takich zabaw jednak zakazuje. Od 28 grudnia rozporządzeniem zamknął m.in. stoki narciarskie. A minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z RMF FM podkreślił, że na narciarskich stokach nie można korzystać także z sanek.
Obostrzenia swoje, a życie swoje. Na szczęście na posterunku są „dzielni” policjanci, którym nie w smak, że dzieci tarzają się w śniegu, rzucają śnieżkami, a co najgorsze – zjeżdżają z górki na sankach. Funkcjonariusze poczuli „misję” i, chcąc przypodobać się komu należy, zaczęli raportować.
Jak czytamy na stronie KPP Kartuzy, w związku z zachowaniem nieposłusznych obywateli, powiadomili już większość możliwych instytucji.
„Podczas trwającego stanu epidemiologicznego policjanci codziennie kontrolują miejsca i obiekty w których może dojść do łamania obowiązujących obostrzeń sanitarnych. Wczoraj na terenie gminy Stężyca funkcjonariusze zauważyli ludzi korzystających ze stoku narciarskiego. O wynikach kontroli powiadomili sanepid. Dodatkowo sporządzone materiały przekazali do Prokuratury z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania w kierunku sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia” – informuje policja.
I przypomina, że może wlepić mandat w wysokości do tysiąca złotych, a sanepid ściągnąć z konta 30 tys. zł.
„W trosce o bezpieczeństwo policjanci apelują o respektowanie obostrzeń sanitarnych, szczególnie związanych z odpowiednim zachowaniem się w miejscach publicznych. Kierujmy się rozsądkiem i odpowiedzialnością dla wspólnego dobra” – apeluje policja i tym samym tłumaczy swoje postępowanie.
Obywatelskie nieposłuszeństwo. Na kaszubskich stokach tłumy – brakuje miejsc parkingowych [FOTO]
Najdzielniejsi z dzielnych. Policja i sanepid ruszyli na lodowisko i zamknęli biznes