
John Scott-Railton, ekspert Citizen Lab, na posiedzeniu senackiej komisji do spraw Pegasusa skomentował użycie izraelskiego programu do inwigilacji i szpiegowania przez polskie służby. Ekspert przyznaje, że polska sprawa jest „unikalna”.
– Polska sprawa jest unikalna, biorąc pod uwagę polski kontekst, ale przede wszystkim ze względu na intensywność ataków na senatora Brejzę, a także dlatego, że wybrano sobie za cel panią prokurator. Jest to unikalne w stosunku do innych spraw, które myśmy badali – mówił John Scott-Railton, ekspert Citizen Lab.
– W politycznym kontekście Pegasus jednak jest wykorzystywany. To jest narzędzie, które na rynku opisuje się jako narzędzie do badania, prowadzenia dochodzeń przestępczych i terroryzmu. Za każdym razem sprzedaje się takie narzędzie z określoną liczbą licencji na przykład dwunastu. Licencja wskazuje ile infekcji równocześnie można prowadzić Pegasusem więc 10 licencji, 10 osób aktywnie infiltrowanych przez Pegasusa w tym samym czasie – tłumaczył działanie systemu ekspert.
– Co z tego wynika? Przez cały ten czas kiedy atakowano senatora Brejzę była jedna licencja i ta jedna licencja nie mogła być wykorzystywana do celu ochrony bezpieczeństwa państwa czy to przed terroryzmem, czy to przed przestępczością – powiedział Scott-Railton.
Przypomnijmy, że Konfederacja ostrzegała przed Pegasusem już w 2019 roku. Na NCzas.com również artykuły o izraelskim systemie do inwigilacji i szpiegowania pojawiają się już od trzech lat.
- Żydowski Pegasus szpieguje WSZYSTKICH Polaków? Konfederacja domaga się wyjaśnień od Morawieckiego
-
Konfederacja przeciwko inwigilacji PiS. Korwin-Mikke: „Ręce precz od prywatnego życia Polaków!”