Stanisław Michalkiewicz: Teraz można to ujawnić?

Stanisław Michalkiewicz.
REKLAMA

Polska pod rządami płomiennych dzierżawców monopolu na patriotyzm, czyli Stronnictwa Amerykańsko-Żydowskiego, brnie od sukcesu do sukcesu i tylko patrzeć, jak po tych wszystkich zwycięstwach dyplomatycznych i moralnych nie zostanie z nas nawet mokra plama.

Pierwszy sukces polegał na tym, że – jak się okazało – izraelski Mosad w Wiedniu zmłotował jakichś naszych Zasrancen, których nazwiska jak dotąd okrywa mgła tajemnicy – i to mgła pierwszorzędnego gatunku, bo mężowie zaufania, czyli tubylczy konfidenci Mosadu, za byle jaką mgłą ukrywać się nie mogą, to jasne.

REKLAMA

Wcześniej Żydzi na całym świecie podnieśli gewałt, że na skutek nowelizacji ustawy o IPN zagrożona jest swoboda badań naukowych i wolność słowa – co skwapliwie i w podskokach powtórzył amerykański Departament Stanu, którego rzeczniczka ostrzegła Polskę, że jak nie uchyli tej nowelizacji, to zagrozi własnym „interesom strategicznym”.

Mogło to oznaczać, że w takiej sytuacji USA nie będą już bronić Polski aż do ostatniej kropli krwi – bo jakiż inny interes strategiczny jeszcze mamy? Innego już nie mamy, zwłaszcza w sytuacji, gdy prezydent Trump podpisał ustawę nr 447 JUST, na podstawie której USA przyjęły na siebie obowiązek dopilnowania, by Polska poddała się rabunkowi ze strony Żydów – i to do ostatniego centa. Wreszcie odezwało się Międzynarodowe Stowarzyszenie Adwokatów i Prawników Żydowskich, żądając uchylenia zbrodniczej nowelizacji.

Czytaj dalej „Polska przed „sądem morskim”” ->

REKLAMA