
Wszyscy kandydaci na urząd prezydenta po zakończeniu środowej debaty w TVP wyrażali zadowolenie z tego, jak wypadli. Właściwie wszyscy uważają też, że ją wygrali.
– Dzisiaj przyszedłem, chociaż wiedziałem, że większość kandydatów będzie mnie atakowała i do mnie się zwracała z różnymi pytaniami – komentował na gorąco urzędujący prezydent, Andrzej Duda. Dodał, że ma „najpoważniejsze doświadczenie” w wygrywaniu.
Wygrała też oczywiście Małgorzata Kidawa-Błońska, a przynajmniej tak twierdzą jej polityczni przyjaciele. Sama kandydatka KO oceniła, że pytania na debacie były płytkie i wąskie.
Narzekała też, że w ciągu minuty nie jest w stanie skondensować swojego przekazu. – Jedna minuta i proste pytanie nie daje szansy pokazania całych poglądów – skomentowała.
.@M_K_Blonska zdecydowaną zwyciężczynią debaty prezydenckiej! 👏🇵🇱 #OniWyboryMyŻycie #PrawdziwaPrezydent pic.twitter.com/17yWQc9eWC
— Robert Tyszkiewicz (@RTyszkiewicz) May 6, 2020
Zobacz też: Małgorzata Kidawa-Błońska jest „zwyciężczynią” debaty! Była najlepsza w kategorii kobiety
Biedroń uderza w Hołownię
Kandydat Lewicy, europoseł Robert Biedroń określał się jako inny od wszystkich. Uważa, że tylko on ma do zaproponowania coś nowego. – Ubolewam, że tak naprawdę oni wszyscy są konserwatorami tego, co było – skomentował.
Podobnym przekazem „pojechała” Joanna Scheuring-Wielgus. Stwierdziła ona, że w debacie prezydenckiej uczestniczyło… dziewięciu konserwatystów i Biedroń.
Biedroń wskazał ponadto, że rozczarowaniem dla niego był Szymon Hołownia. – On tym ludziom gada, że jest nowoczesny, że jest europejski, że tutaj równość, że będzie walczył – a okazało się, że no, tak blado – ocenił Biedroń. I dodał, że tylko on może załatwić sprawy, których do tej pory nikt nie załatwił.
Zobacz także: Biedroń wciąż powoływał się na swoją kadencję w Słupsku. Brutalna weryfikacja
Kosiniak-Kamysz widzi się w drugiej turze
Zwycięzcą debaty okazał się także Władysław Kosiniak-Kamysz, a przynajmniej tak sądzi. – Nie ma tu chyba wątpliwości – stwierdził. Dodał, że „jednoznacznie” świadczą o tym publikowane przez media opinie. Jakie? Tego już nie wskazał.
Przedstawiciel Ludowców widzi się już w drugiej turze. – Widać, że Andrzej Duda się mnie obawia, bo tylko do mnie się odnosił. Do żadnego innego kandydata. Widać, gdzie to starcie było najbardziej emocjonującej i taka chyba będzie druga tura – powiedział.
Zobacz także: W TVP nawet minuta nie jest minutą. Czas magicznie się skracał [VIDEO]
Bosak chciałby debatować więcej i dłużej
Kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak stwierdził, że TVP mogła zorganizować debatę trwającą nie 70, a 90 minut, ponieważ omawiane na niej tematy były bardzo poważne. Według Bosaka teraz jednak Polacy mają pełniejszą wiedzę co do tego, co ma do powiedzenia i jakie idee reprezentuje.
Bosak cieszy się już na drugą debatę, którą TVP będzie musiała zorganizować. Wybory zostaną bowiem przesunięte, a termin i obowiązek zorganizowania debaty na media publiczne nakłada Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Zobacz także: Tak Krzysztof Bosak wypunktował Andrzeja Dudę. Marcin Gortat pod wrażeniem: „Bosak pozamiatał. Totalnie!!!” [VIDEO]
Hołowni brakowało możliwości zadawania pytań
Dziennikarz Szymon Hołownia ocenił z kolei, że było to ciekawe spotkanie i wymiana opinii. – Myślę, że każdy z nas miał możliwość przedstawienia najważniejszych dla niego kwestii. Skorzystałem z tej możliwości – powiedział.
Jak zaznaczył, nie uważa, aby debata przesądziła o wyniku wyborów. Jego zdaniem sposób przeprowadzenia debaty, m.in. brak możliwości zadawania pytań, sprawiały, że traciła ona charakter debaty.
– Prawdziwa debata odbędzie się między pierwszą a drugą turą. To będzie to starcie kandydatów, starcie wizji – stwierdził Hołownia.