Ustawą nakażą noszenie maseczek? „Procedujemy taki przepis”

maseczki Czy karanie za niezasłanianie nosa i ust aby na pewno jest legalne? Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

W całej Polsce od 10 października teoretycznie obowiązuje nakaz zasłaniania nosa i ust także w przestrzeni publicznej. Problem w tym, że rozporządzenia nie mają mocy prawnych. Przedstawiciel rządu Michał Dworczyk zapowiedział, że obowiązek noszenia maseczek zostanie uregulowany ustawowo.

Minister zdrowia Adam Niedzielski wraz z Komendą Główną Policji ogłosili program „zero tolerancji” dla osób, które nie zakładają maseczki. Policja, dostając „zielone światło” od rządu, od soboty przystąpiła do masowych łapanek przechodniów.

Sądy nie widzą podstaw do karania

Coraz więcej osób decyduje się jednak nie przyjmować mandatów. W Warszawie podczas „Marszu o Wolność” uczyniło tak aż 89 proc. manifestantów. Sprawy znajdą zatem swój finał w sądzie. Według oficjalnych statystyk policji, od początku ogłoszonej pandemii mandatów nie przyjęło już ok. 9 tysięcy osób.

REKLAMA

Sądy mandaty uchylają bądź odrzucają wnioski o ukaranie. W jednej z pierwszych takich rozpraw, jeszcze w czerwcu, sąd orzekł, że mandaty są bezprawne. Ci, co je przyjmują – tracą. Część osób z niewiedzy, inni po prostu nie chcą ciągać się po sądach i dla świętego spokoju wolą zapłacić.

Kolejne orzeczenia sądowe potwierdzają to, o czym mówią prawnicy – rozporządzenia nie mają mocy prawnych. Najnowszy przykład pochodzi z Sądu Rejonowego w Częstochowie. W najbliższych tygodniach – i tak sparaliżowane przecież – sądy mogą być zalane podobnymi wnioskami, które będą musiały odrzucać.

Noszenie maseczek. Będzie ustawa

Podczas wtorkowego posiedzenia rządu z opozycją premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że wymóg noszenia maseczek nie ma mocy prawnej. Wychodzi więc na to, że rząd od marca czy kwietnia nie zrobił nic, by ten stan rzeczy zmienić. Nakazał natomiast policji, by karała i jeszcze raz karała obywateli za to, że zachowują się zgodnie z prawem.

Wiele wskazuje jednak na to, że chaos prawny może się wreszcie skończyć. Michał Dworczyk w rozmowie z „Wirtualną Polską” pytany, czy nakaz noszenia maseczek zostanie wreszcie jasno sprecyzowany prawnie, odpowiedział: – To prawda, procedujemy taki przepis. Prawnicy są podzieleni. Część, z którymi my współpracujemy uważa, że rozporządzenie jest wystarczające, inna część, że nie wystarcza. Dlatego ten zapis znajdzie się w ustawie – zapowiedział.

Ustawa ma być procedowana na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

WHO zmienia zdanie. „Przestańcie używać lockdownu”

REKLAMA