
Do „ministra pandemii” Adama Niedzielskiego spłynął apel kilkudziesięciu przedstawicieli tzw. środowiska naukowego w sprawie ujednolicenia „zaleceń” dotyczących odwiedzin chorych w szpitalach. Sygnatariusze listu zasugerowali, aby zagwarantować prawo do odwiedzin pacjentów zaszczepionym. Ich zdaniem takie uprzywilejowanie ma stanowić zachętę do szprycowania.
Obecnie ewentualną możliwość i warunki odwiedzin chorych w szpitalach i pozostałych placówkach leczniczych dyktują ich władze. Od wiosny 2020 roku w szpitalach, hospicjach i placówkach opiekuńczych, pod pretekstem mniemanej pandemii, zakazano odwiedzin chorych. W rezultacie bliscy często nie mieli możliwości pożegnania się z umierającymi, a matki wcześniaków nie miały kontaktu ze swoimi nowonarodzonymi dziećmi. Sytuacja zaczęła się zmieniać dopiero pod koniec maja.
Placówki jednak dyktują swoje warunki. Nie chodzi tylko o ograniczenie czasu wizyty (zazwyczaj od 10 do 30 minut) i liczby odwiedzających – najczęściej do jednej osoby, czy nakaz zakładania masek, lecz także o dowód zaszprycowania. Wiele placówek wymaga, by odwiedzający takowym się „wylegitymowali”. O aktach segregacji sanitarnej w szpitalach pisaliśmy już wcześniej na łamach naszego portalu.
Segregacja sanitarna w pełnej krasie. Szczecinecki szpital wpuszcza tylko zaszprycowanych
Segregacja sanitarna w Polsce! Łódzki szpital dyskryminuje niezaszprycowanych
Teraz kilkudziesięciu naukowców apeluje, by „zalecenia” dotyczące odwiedzin w szpitalach ujednolicić i dawać przywileje tylko zaszprycowanym.
„Zwracamy się do z apelem o wypracowanie przez ministerstwo zaleceń dotyczących wizyt bliskich u pacjentów przebywających w szpitalach na oddziałach niecovidowych, w sytuacji, w której osoba odwiedzająca została w pełni zaszczepiona przeciw Covid-19. W chwili obecnej decyzja umożliwiająca wizytę, bądź jej zabraniająca, jest podejmowana indywidualnie przez dyrektora każdego szpitala. Efektem tego jest uznaniowość realizacji jednego z podstawowych praw pacjentów, jakim jest bezpośredni kontakt z bliskimi” – czytamy w cytowanej przez portal Uniwersytetu Jagiellońskiego korespondencji do Adama Niedzielskiego.
Jak słusznie zauważyli sygnatariusze, ograniczenie wizyt bliskich jest szkodliwe dla pacjentów, którzy niejednokrotnie są osobami starszymi i obłożnie chorymi. Podkreślono jednocześnie, że zakaz wizyt w pełni zaszczepionych jest nieuzasadniony z epidemiologicznego punktu widzenia, zwłaszcza, że do pracy w szpitalach dopuszczono też niezaszczepiony personel, co – w ocenie sygnatariuszy – stanowi o wiele większe zagrożenie dla pacjentów.
Przedstawiciele tzw. środowiska naukowego chcą więc utrwalenia istniejącej już w niektórych placówkach segregacji sanitarnej i rozszerzenia jej na cały kraj. Twierdzą też, że będzie to kolejna „zachęta” do szprycowania. Wprost piszą o nadaniu zaszczepionym „większych przywilejów”.
„Przyznanie praw do odwiedzania chorego członka rodziny przez osoby zaszczepione stanowiłoby też zachętę do szczepień, wyraźnie wskazując, że ci, którzy podjęli decyzję zaszczepienia się przeciw Covid-19 cieszą się większymi przywilejami niż osoby niezaszczepione. Utrzymywanie jednakowych obostrzeń dla osób zaszczepionych i niezaszczepionych może podważać wiarę w skuteczność szczepień. Dlatego zwracamy się do Pana Ministra z wnioskiem o wypracowanie wytycznych, które pozwolą pacjentom na kontakt z bliskimi przy jednoczesnym zachowaniu zasad reżimu sanitarnego. Jest to szczególnie uzasadnione w sytuacji, w której następuje radykalne łagodzenie obostrzeń w gospodarce i innych sferach życia publicznego” – czytamy.
Pod listem podpisało się kilkudziesięciu przedstawicieli tzw. środowiska naukowego, wśród nich troje przedstawicieli UJ: prof. Małgorzata Kossowska z Wydziału Filozoficznego UJ, prof. Anetta Undas z Wydziału Lekarskiego UJ CM oraz prof. Jerzy Szwed z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ.
Źródła: warszawa.naszemiasto.pl/uj.edu.pl/nczas.com