„Wszystkie siły będą przekierowane do weryfikacji działań”. PiS zapowiada masowe covidowe kontrole

Policja i Adam Niedzielski/Fot. PAP (kolaż)
Policja i Adam Niedzielski/Fot. PAP (kolaż)
REKLAMA
Rząd PiS straszy przedsiębiorców uciążliwymi covidowymi kontrolami. Na front walki mają zostać rzuceni policjanci oraz pracownicy sanepidu. 

Segregację sanitarną w Polsce zrzucono na karb przedsiębiorców. Choć oficjalnie nikt nie może sprawdzać naszych wrażliwych danych medycznych, do których zalicza się m.in. szczepienie, to PiS zobowiązał do tego przedsiębiorców, którzy pod groźbą wysokich kar, a nawet zamknięcia biznesu, mają sprawdzać paszporty covidowe.

Chodzi o koronawirusowe limity. Oficjalnie, od najbliższej środy restauracje, kina, sklepy, siłownie, baseny itd. mogą być obłożone albo maksymalnie w 30 proc., albo na podstawie wyliczeń osób na metr kwadratowy. Limity jednak nie obowiązują zaszczepionych.

REKLAMA

Minister Niedzielski i spółka wymyślili sobie, jak ma to wyglądać w praktyce. Otóż do 30 proc. obłożenia przedsiębiorca może wpuszczać wszystkich bez żadnej weryfikacji, a powyżej 30 proc. zobowiązany jest wymagać od klientów okazania paszportu covidowego. Jeśli nie okażą go „dobrowolnie”, to nie mogą wejść do lokalu, skorzystać z usługi – itp.

Takie przepisy w teorii już obowiązują, z większymi limitami, ale wielu zwraca uwagę, że są one mrzonką. Dlatego PiS planuje w najbliższych dniach i tygodniach ponownie rzucić do walki z przedsiębiorcami policję i sanepid. Ponownie, gdyż podczas ostatniego lockdownu z ludźmi prowadzącymi biznesy także walczyli policja i sanepid.

W programie Polsatu News rzecznik rządu Piotr Müller pytany był o mgliste podstawy prawne przerzucania segregowania ludzi na przedsiębiorców. Przedstawiciel PiS oczywiście się z tym nie zgodził.

Część osób będzie szukała dziury w całym i powodów, dlaczego rzekomo nie można tego robić. W innych państwach przedsiębiorstwa same zabiegały, aby wprowadzić takie przepisy – po raz kolejny usłyszeliśmy z rządu powoływanie się na państwa zagraniczne. Oczywiście zawsze powołują się na te, które akurat pasują im do narracji.

Müller podkreślił, że podczas obrad Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zobligowano „właściwe służby”, w tym sanepid i policję, aby sprawdzały, czy przedsiębiorcy stosują się do covidowego prawa.

To będą kontrole oddolne, losowo prowadzone w podmiotach, jak i po zgłoszeniach od obywateli. Ktoś, kto twierdzi, ze nie ma podstaw prawnych, aby kontrolować certyfikaty szczepienne, szuka wymówki, by tego nie robić – ocenił.

Dodał, że w sanepidzie „wszystkie siły będą przekierowane do weryfikacji działań” przedsiębiorców.

W najbliższych dniach zapewne znów będziemy świadkami scen podobnych do tych, które rozgrywały się na przełomie 2020 i 2021 roku. W większości z nich służby poniosły klęskę przed sądem. Oto tylko niektóre z tych historii.

REKLAMA