Kanada. Największy zryw obywatelski w historii. Kolejny dzień protestów i końca nie widać [VIDEO]

W Kanadzie od kilku dni trwają protesty przeciwko covidowym obostrzeniom i obowiązkowi szczepień. / foto: screen Twitter: @TheVigilantFox (kolaż)
W Kanadzie od kilku dni trwają protesty przeciwko covidowym obostrzeniom i obowiązkowi szczepień. / foto: screen Twitter: @TheVigilantFox (kolaż)
REKLAMA
Nie widać końca protestu kierowców tirów w Kanadzie. Konwój Wolności ’22, który pierwotnie walczył o zniesienie nakazu szczepień dla kierowców transgranicznych trucków, przerodził się w ruch społeczny przeciwstawiający się ingerencji państwa w życie prywatne.

Jest to największy, jak do tej pory, zryw obywatelski w historii Kanady.

Organizatorzy konwoju potwierdzili, że nie ruszą się z miasta, dopóki wszystkie obostrzenia pandemiczne nie zostaną zniesione. Żądają też dymisji premiera Justina Trudeau, który łamie, ich zdaniem, obywatelskie prawo do demonstracji, nazywając ich „krajowymi terrorystami”.

REKLAMA

Czytaj więcej:


Ósmy dzień protestu

Podczas weekendu do zablokowanej już ósmy dzień truckami stolicy przyjechały ze wsparciem dla protestujących setki tysięcy Kanadyjczyków. Miasto kojarzy się teraz z charakterystycznym dla tirów, ogłuszającym dźwiękiem klaksonów.

Paliwo do ciężarówek, które ze względu na ekstremalnie niskie temperatury mają non stop włączone silniki, dowożone jest specjalnymi wózkami z kanistrami. Wiele ciężarówek zostało oklejonych listami i laurkami od dzieci. Można na nich przeczytać: „Dziękujemy”.

Na maskach samochodów leżały lalki, misie i inne maskotki podarowane przez najmłodszych. Panowała festiwalowa atmosfera; ludzie skandowali: „Wolność”, „Mamy dość”. Na transparentach widniały m.in. cytaty z hymnu kanadyjskiego: „Boże chroń nasz kraj!”

Policja była pokojowo nastawiona do protestujących. Większość jej sił skierowano do działań przy kontrmanifestacji. Przeciwnicy „Konwoju Wolności” zgromadzili się w sile tysiąca osób skandujących: „idźcie do domu”. Na transparentach można było przeczytać m.in. takie hasła jak: „kocham szczepionki”. Organizatorzy Konwoju Wolności wcześniej ostrzegali przed możliwymi prowokacjami ze strony kontrmanifestantów.

Wsparcie Polonii

Polonia masowo wsparła strajkujących kierowców, przyrównując ich zryw do czasów pierwszej Solidarności. W Centrum Kultury Polskiej w Mississaudze, gdzie żyje najwięcej Polaków mieszkających w Kanadzie, spontanicznie zorganizowano zbiórkę pieniędzy.

Liczba osób, podarowanych rzeczy i pieniędzy przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Polskie delikatesy przekazały kiełbasę, chleb oraz inną podstawową żywność sprzedawaną w ich sklepach. Do strajkujących przyjechali kucharze, by przygotować na miejscu ciepły posiłek.

Zobacz również: Polacy z Kanady wspierają Konwój Wolności! Nie przyjechali z pustymi rękoma. „Chcemy żyć w wolnym kraju” [VIDEO]

Interwencja wojska?

Szef miejskiej policji w Ottawie zasugerował w sobotę możliwość interwencji wojskowej w usuwaniu ciężarówek Konwoju Wolności blokujących centrum miasta. – Przyglądamy się każdej opcji, w tym – pomocy wojska – powiedział Peter Sloly. Kanadyjskie siły zbrojne zapowiedziały jednak, że nie wezmą udziału w takiej akcji. Premier Justin Trudeau również potwierdził, że „angażowanie wojska nie jest w tej chwili brane pod uwagę”.

Protesty w innych miastach Kanady

Takie same wiece, jak przed Wzgórzem Parlamentarnym w Ottawie odbyły się w sobotę także w innych miastach Kanady. W Toronto tysiące osób przybyło do Queen’s Park, gdzie znajduje się krajowe zgromadzenie ustawodawcze prowincji Ontario w proteście przeciwko polityce sanitarno-epidemiologicznej władz regionalnych.

W Toronto centrum nie jest blokowane przez tiry – władze miasta zablokowały w porę wjazd ciężarówek i traktorów do centrum miasta. Trwa także blokada przejścia granicznego między Kanadą a USA w okolicach Coutts w Albercie.

Zobacz także: Zwycięstwo protestujących w Kanadzie. Władze zniosą restrykcje covidowe. „Słyszę was głośno i wyraźnie” [VIDEO]

Efekt odwrotny od zamierzonego

W piątek, poinformowano o zablokowaniu 9 z 10 mln dolarów zebranych przez prywatnych darczyńców na internetowej platformie GoFundMe. Stało się tak w wyniku nacisków ze strony burmistrza Ottawy, Jima Watsona oraz miejskiej policji. Ponad sto tysięcy darczyńców otrzymało w sobotę e-maile z informacją o zwrocie wpłaconych kwot.

Burmistrz Ottawy wyraził nadzieję, „że odcięcie od funduszy ograniczy zdolność do pozostania tirowców w Ottawie”. Zachęcił inne platformy crowdfundingowe do wstrzymania zbiórki środków.

Decyzja o zwróceniu darczyńcom funduszy, które miały być przeznaczone na paliwo, zakwaterowanie i żywność dla protestujących, spowodowała odwrotny od oczekiwanego skutek: Kanadyjczycy biorący udział w sobotnim wiecu wręczali banknoty 50 i 100 dolarowe bezpośrednio kierowcom. Tysiące mieszkańców Ottawy oferowało nocleg i ciepłe obiady protestującym.

Czytaj więcej: OBRZYDLIWE! Politycy chcą ukraść pieniądze ze zbiórki na Konwój Wolności. „Musimy odciąć finansowanie dla tych ludzi”

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA