Jeden z pandemicznych ekspertów, dr Paweł Grzesiowski, pisał miesiąc temu o covidowym armagedonie, który miał nadejść. Kazał wrócić do swojego wpisu po miesiącu, więc wracamy. Zapowiadanego armagedonu jednak ani widu, ani słychu.
– Omicron w Polsce, za kilka tygodni armagedon, obecnie największy przyrost zachorowań w kraju widzimy w…Krakowie, ale tu na straży bezpieczenstwa w szkołach Pani Kurator, która twierdzi, że szczepionki to eksperyment, którego konsekwencje nie są do końca stwierdzone – pisał 8 stycznia na Twitterze dr Paweł Grzesiowski.
Mocne słowa. Armagedon (Har-Magedon) – z apokalipsy św. Jana miejsce ostatecznej bitwy między siłami dobra i zła, w której hordy szatana zetrą się z anielskimi hufcami pod wodzą Chrystusa. Czyli chodziło o jakąś potężną zapaść, kryzys, coś strasznego.
Ekspert stwierdził nawet dokładnie, kiedy tenże armagedon miałby nadejść. – Porozmawiamy za miesiąc. A teraz pa – napisał.
Wróciliśmy więc po miesiącu, a nawet daliśmy proroctwu Grzesiowskiego dwa dni zapasu, ale sytuacja nie jest jakaś tragiczna. Wręcz przeciwnie – minister zdrowia zapowiada nawet luzowanie restrykcji i odchodzenie od maseczek.
Pisaliśmy o tym szerzej: Sanitarny odwrót. Koniec masek?! Niedzielski zapowiada stopniowe znoszenie restrykcji
Zrobiliśmy print screena wypowiedzi doktora na wypadek, gdyby chciał ją usunąć:
Dr Grzesiowski nie jest jedyny. Również inny ekspert, dr Andrzej Horban, co raz bardziej znany jest z tego, że jego covidowe i katastroficzne przewidywania się nie spełniają.
Pisaliśmy o tym:
Źródło: NCzas
