Kulesza OSTRO o prawyborach Nowej Nadziei: Te referenda to jedno wielkie oszustwo

Jakub Kulesza
Jakub Kulesza. / Foto: screen Polsat News / Wydarzenia24 Interii
REKLAMA

Jakub Kulesza, poseł Wolnościowców i lider Konfederacji na Lubelszczyźnie, był gościem Łukasza Smardzewskiego w Wydarzeniach24 Interii. Wolnościowy polityk mówił m.in. o rozłamie w prawicowej koalicji i swojej polityczniej przyszłości.

Przy okazji prawyborów Nowej Nadziei pojawia się wiele kontrowersji. Głównie dotyczą one tego, że Sławomir Mentzen zorganizował wybory na miejsca, które jeszcze kilka miesięcy temu Konfederacja gwarantowała innym posłom. Dodatkowo pojawiają się oskarżenia o „zwożenie wyborców autobusami”, a w Legnicy na jakiś czas zaginęły karty wyborcze. Prawybory stały się także zarzewiem konfliktu pomiędzy mentzenowcami a Wolnościowcami. Stronnicy Artura Dziambora twierdzą, że Nowa Nadzieja i Ruch Narodowy dogadały się za plecami innych środowisk, że podzielą Konfederację między siebie.

REKLAMA

Czytaj więcej: Prawybory Nowej Nadziei i „spadochroniarze”. Sośnierz: Wszystko wskazuje na to, że „rozbiory” zostały dogadane


– Sławomir Mentzen postanowił zorganizować prawybory i to w okręgach, w których gwarancją – bo było słowo użyte „gwarancja” – były zagwarantowane wielu osobom miejsca. Posłom, którzy pracowali 3 lata w swoich okręgach bardzo ciężko – powiedział Jakub Kulesza – były przewodniczący Koła Konfederacji w Sejmie.

Prawicowiec stwierdził, że „te referenda to po prostu jedno wielkie oszustwo”. – My jako Wolnościowcy nie wzięliśmy w nich udziału. Wzięli w nich udział ludzie z partii Sławomira Mentzena, którzy także zostali w nich oszukani. Był przykład Legnicy wielkiego oszustwa, zresztą [opisane] przez niezależnych dziennikarzy, którzy byli obecni, na przykład redaktora Krzysztofa Lecha Łukszę, który dokładnie opisał, że się nic nie zgadzało, że było oszustwo, że te karty zostały wywiezione, było ogłoszenie, że jeden kandydat wygrał jednym głosem, pomimo tego, że nikt nie mógł tego zweryfikować. Osoba licząca głosy zabrała te głosy i wywiozła. Później Sławomir Mentzen unieważnił wybory, ale powiedział, że drugich nie będzie, że sam wybierze kandydata przypominał Jakub Kulesza.

Skoro oszukują członków własnej partii, to dlaczego nie mieliby oszukać członków Wolnościowców? To są bardzo zamordystyczne zapędy, które mi się nie podobają i jest tu rzeczywiście rozjazd na gruncie ideowym – stwierdził wolnościowiec.

Prawicowiec mówi też o tym, jak prawybory wyglądały od strony finansowej.Żeby wystartować trzeba było na partię Sławomira Mentzena wpłacić 2,5 tysiąca złotych. Żeby zagłosować trzeba było tam zapłacić tam 20 złotych, a pomimo to dochodziło do różnych nieprawidłowości – powiedział poseł. – Inna liczba kart wydanych, inna liczba kart znalezionych w urnie – wymienia Kulesza.

Bosak WPROST o Kuleszy: Cytuje pan ROZŁAMOWCA! Dlaczego w ogóle TO cytujemy? [VIDEO]

Kulesza o swojej politycznej przyszłości. Deklaruje: Nie będę „spadochroniarzem”

Prowadzący zapytał Jakuba Kuleszę, czy bierze pod uwagę „przejście do innego ugrupowania”. – Ja jestem już w jednym ugrupowaniu. Nazywa się Wolnościowcy – stwierdził prawicowy polityk.

Kulesza zadeklarował także, że jeśli będzie startował w najbliższych wyborach, to tylko ze swojego okręgu wyborczego. Wolnościowcy już wcześniej sprzeciwiali się praktykom tzw. „spadochroniarstwa”, czyli politycznym migracjom kandydatów na posłów, którzy by znaleźć się w Sejmie startują z regionów z którymi nie mają nic wspólnego. Przykładami takich posłów mogą być np. Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej czy nowy nabytek mentzenowców i były poseł Pawła Kukiza – Stanisław Tyszka.

Jakub Kulesza przypomniał, że jest on niezwykle aktywny w swoim regionie. Na mojej stronie można się zapoznać z 500. interwencjami. […] Moje biuro pracuje na pełnych obrotach. Pomagam ludziom, interweniuję w różnych instytucjach, często z pozytywnym skutkiem – opowiada wolnościowiec.

Warto tu jednak nadmienić, że Nowa Nadzieja proponowała Jakubie Kuleszy start w prawyborach w jego rodzinnym okręgu, ale poseł odmówił (poddając pod wątpliwość uczciwość samych prawyborów).

„Zapraszam wszystkim członków UPR, wszystkich członków KNP, wszystkich członków Wolnościowców, a w szczególności Artura Dziambora, Jakuba Kuleszę oraz Dobromira Sośnierza” – mówił Mentzen osobiście do wszystkich wolnościowców.


Czytaj więcej: List otwarty Sławomira Mentzena do Wolnościowców. „Piszę do Was publicznie, ponieważ wszelkie inne metody zawiodły”


Skąd Kulesza będzie startować? – Zobaczymy z jakiej listy. To może nie ode mnie zależeć, patrząc na cyrki, jakie są organizowane w ramach tych pseudoprawyborów – stwierdził poseł.

Na koniec Kulesza bardzo gorzko wypowiedział się o przyszłości Konfederacji: Wiarygodność ugrupowania buduje się latami, a można ją zniszczyć w kilka chwil stwierdził.

„Moim celem nie jest atakowanie Mentzena”. Dziennikarz twierdzi, że jest cenzurowany i zastraszany za pisanie o prawyborach

REKLAMA