
Od soboty 10 października w Polsce ponownie, zgodnie z rozporządzeniem rządu, powinno się zakrywać nos i usta w przestrzeni publicznej. Eksperci wskazują jednak, że przepisy są niezgodne z prawem. Publicysta Rafał Ziemkiewicz zauważa z kolei, że policja egzekwuje co najwyżej „nakazy moralne”. Tylko czy za „moralność” można karać?
Minister zdrowia Adam Niedzielski wraz z Komendą Główną Policji ogłosili program „zero tolerancji” dla osób, które nie zakładają maseczki. Policja od soboty przystąpiła do masowych łapanek przechodniów.
Coraz więcej osób decyduje się jednak nie przyjmować mandatów. W Warszawie podczas „Marszu o Wolność” uczyniło tak aż 89 proc. manifestantów. Sprawy znajdą zatem swój finał w sądzie. Według oficjalnych statystyk policji, od początku ogłoszonej pandemii mandatów nie przyjęło już ok. 8 tysięcy osób.
Sądy mandaty uchylają bądź odrzucają wnioski o ukaranie. W jednej z pierwszych takich rozpraw, jeszcze w czerwcu, sąd orzekł, że mandaty są bezprawne. Ci, co je przyjmują – tracą. Część osób z niewiedzy, inni po prostu nie chcą ciągać się po sądach i dla świętego spokoju wolą zapłacić.
Kolejne orzeczenia sądowe potwierdzają to, o czym mówią prawnicy – rozporządzenia nie mają mocy prawnych. Najnowszy przykład pochodzi z Sądu Rejonowego w Częstochowie. W najbliższych tygodniach – i tak sparaliżowane przecież – sądy mogą być zalane podobnymi wnioskami, które będą musiały odrzucać.
Maseczki. Chaos prawny
Polska znalazła się w chaosie prawnym z powodu maseczek. Brzmi absurdalnie, ale to niestety rzeczywistość. Publicysta Rafał Ziemkiewicz przytomnie zauważył, że kiedy Kaczyńskiemu i PiS-owi naprawdę na czymś zależało, potrafili przeforsować ustawę w ciągu dwóch dni. Na przykład „Piątkę dla zwierząt”.
Tymczasem w kwestii zakrywania nosa i ust od siedmiu miesięcy nie wydarzyło się nic. Podstawy prawnej nadal brak. Pomijamy już kwestię, czy noszenie maseczek ma w ogóle uzasadnienie medyczne. Pojawia się coraz więcej głosów, że nie.
„Zwierzątkowy kaprys Prezesa PiS przepchnął przez Sejm w dwa dni, zyskując dla niego jednogłośne wsparcie totalsów z Lewicy i POKO. Na stworzenie podstawy prawnej dla restrykcji epidemiologicznych nie znaleziono czasu od marca, więc policja będzie egzekwować „nakazy moralne” – gorzko komentuje Ziemkiewicz.
Zwierzątkowy kaprys Prezesa PiS przepchnął przez Sejm w dwa dni, zyskując dla niego jednogłośne wsparcie totalsów z Lewicy i POKO. Na stworzenie podstawy prawnej dla restrykcji epidemiologicznych nie znaleziono czasu od marca, więc policja będzie egzekwować "nakazy moralne"
👏🍿— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) October 11, 2020
Rząd popełnił błąd. Jak nie dać sobie wlepić mandatu za brak maseczki