Stępień: Kto siedzi w Sądzie Najwyższym

REKLAMA

W obronie tych sędziów stanął Sąd Najwyższy, który pod przewodnictwem Waldemara Płóciennika podjął uchwałę z 25 maja 2010 roku (I KZP 5/10), że wbrew treści ustawy zbrodnie komunistyczne (a za takie uważa się również zbrodnie sądowe) ulegają przedawnieniu zgodnie z postanowieniami kodeksu karnego, a więc najczęściej po 15 latach. Prokuratura IPN musiała więc wszystkie prowadzone sprawy umorzyć, gdyż nagle okazało się, że Sąd Najwyższy zmienił istniejące prawo i przestępstwa sądowe są już przedawnione.

W chwili obecnej w Sądzie Najwyższym orzeka dwóch sędziów wywodzących się z naszego rejonu, tj. Koszalina – i są to: Jan Bogdan Rychlicki, orzekający w Izbie Wojskowej, i Waldemar Płóciennik, autor wyżej przytoczonej uchwały, orzekający w Izbie Karnej. Prześledźmy ich orzeczenia wydawane w latach osiemdziesiątych XX wieku w sprawach politycznych.

REKLAMA

Sędzia Sądu Najwyższego Rychlicki – młot na opozycję

Jan Bogdan Rychlicki (używał wtedy wyłącznie imienia Bogdan) był w stanie wojennym sędzią Wojskowego Sądu Garnizonowego w Koszalinie, a równocześnie, jak pozostali sędziowie tego sądu, wydawał wyroki jako sędzia Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy na tzw. sesjach wyjazdowych w Koszalinie lub w Słupsku. Wyroki w tym sądzie zapadały w składach trzyosobowych.

Pierwszy wyrok w sprawie politycznej por. Bogdan Rychlicki wydał 4 lutego 1982 roku, skazując działaczy ze Słupska – Zygmunta Golińskiego i Zbigniewa Piwowara – na kary po cztery lata pozbawienia wolności, Jerzego Kowalczyka na trzy lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności, Leonarda Etela na dwa lata pozbawienia wolności, a Cezarego Surowca na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności za drukowanie i rozpowszechnianie ulotek, w których rozpowszechniali rzekomo fałszywe wiadomości, tj. o przestępstwa z art. 46 i 48 dekretu o stanie wojennym i art. 270 k.k. (AIPN Sz 384/7, sygn. akt SoW 55/82).

CZYTAJ DALEJ

REKLAMA