Stępień: Kto siedzi w Sądzie Najwyższym

REKLAMA

Stanisław Bartosiewicz został oskarżony o to, że 23 lutego 1982 roku, jadąc pociągiem z Koszalina do Tymienia, publicznie poniżał ustrój polityczny PRL, wyszydzając Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą i jej członków, tj. o przestępstwo z art. 270 k.k. Bogdan Rychlicki w towarzystwie dwóch innych sędziów skazał go na karę dwóch lat pozbawienia wolności. Prokurator Wojskowy Janusz Rychliński napisał apelację, w której domagał się podwyższenia kary do czterech lat, a Sąd Najwyższy zasądził trzy lata pozbawienia wolności (AIPN Sz 385/98, sygn. akt SoW 181/82).

Jan Mikołajczak został oskarżony o to, że rozpowszechniał fałszywe wiadomości mogące wyrządzić poważna szkodę interesom PRL, a także osłabiał gotowość obronną PRL, tj. o czyn z art. 48 dekretu o stanie wojennym. Brzmi to bardzo groźnie, ale z uzasadnienia wyroku wynika, że Mikołajczak, dwudziestoletni szeregowiec kompanii technicznej Bałtyckiej Brygady WOP w Koszalinie, w rozmowach z kolegami mówił, że zadłużenie Polski jest nadmierne, „Solidarność” zwycięży i nastąpi rozliczenie partyjnych, pozytywnie wypowiadał się o Konfederacji Polski Niepodległej oraz o KSS „KOR”.

REKLAMA

Mikołajczak krytykował stosunki handlowe z ZSRR, twierdząc, że są one dla Polski niekorzystne, a nadto twierdził, że wojsko używa broni do walki z Polakami, a nie ma broni do walki z wrogiem zewnętrznym. Za te wszystkie zbrodnicze słowa Bogdan Rychlicki skazał Mikołajczaka na trzy lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz pozbawienie praw publicznych na dwa lata (AIPN By 328/16, AIPN BY 385/85, sygn. akt SoW 191/82).

Dobry dla agenta Turowskiego

Wszystkie wyżej opisane sprawy na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku trafiły do Sądu Najwyższego, który uniewinnił oskarżonych, uznając w większości przypadków, że brak jest cech przestępstwa w czynach przypisywanych oskarżonym. W tym czasie Bogdan Rychlicki był już sędzią Sądu Najwyższego i nawet powieka mu nie drgnęła, kiedy uniewinniał osoby, które wcześniej skazywał na wieloletnie więzienie. Sędzia Bogdan Rychlicki wsławił się razem z Piotrem Hofmańskim i Michałem Laskowskim, uznając, iż Tomasz Turowski, wieloletni funkcjonariusz SB, nie był kłamcą lustracyjnym, mimo iż zataił swoją agenturalną przeszłość, bo działał rzekomo w stanie wyższej konieczności.

Przypadek Płóciennika

Waldemar Płóciennik w latach osiemdziesiątych XX wieku był sędzią Sądu Rejonowego Wydział Karny w Koszalinie. Sąd ten rozpoznawał niewiele spraw politycznych, gdyż w tym czasie zadania te wypełniały głównie sądy wojskowe. Waldemar Płóciennik osądził Zofię Pietkiewicz za udział w manifestacji w dniu 31 sierpnia 1982 roku na placu Bojowników PPR w Koszalinie i skazał ją z art. 236 k.k., tj. za znieważenie funkcjonariuszy MO, na osiem miesięcy pozbawienia wolności. Sędzia ten wydał też normalny wyrok, tj. uniewinnił Sławomira Lenara i Jerzego Zarębę, internowanych w obozie wojskowym w Unieściu za rozpowszechnianie fałszywych wiadomości.

CZYTAJ DALEJ

REKLAMA