TYLKO U NAS: „Dalej jest noc” czy dalej jest bzdura? Lokalny historyk przyłapał Grabowskiego na kłamstwach

REKLAMA

– W związku z tym protestuje Pan przeciw ukazaniu przez Fajwela Bielawskiego mieszkańców Węgrowa jako aktywnych uczestników akcji likwidacyjnej getta w Węgrowie?

– Nie tylko mieszkańców Węgrowa, ale i ludności wiejskiej zamieszkującej rejony wokół miasta, którą, zdaniem Bielawskiego, również ogarnął szał mordowania ukrywających się Żydów. Z książki jednoznacznie wynika, że pejoratywna ocena Polaków nie ogranicza się tylko do mojego miasta i jego najbliższej okolicy. Dowodem jest choćby swoisty wykład, w którym Bielawski wyjaśnił ukrywającemu go polskiemu gospodarzowi politykę Niemców podczas toczącej się wojny: „Zaczęli od Żydów, bo to jest mniejszość, przeciwko której mogli znaleźć sobie sojuszników. Lecz jeśli Niemcy wygrają wojnę, wtedy z Polaków zrobią niewolników. Gdyby Polacy to rozumieli, połączyliby się z Żydami i zorganizowali skuteczny opór przeciwko Niemcom. Wojna może już by się skończyła. Zamiast tego Niemcy podzielili swoich wrogów. Polacy zabili wielu Żydów, swoich potencjalnych sprzymierzeńców, i cała Europa wciąż jest w niebezpieczeństwie”.

REKLAMA

Czytaj także: Jonny Daniels ośmieszył przeciwników ekshumacji w Jedwabnem! Oraz sam siebie. Czy złamał prawo?

– Jakie wnioski wyciągnie z powyższego tekstu amerykański czytelnik?

– Nietrudno zgadnąć. Toczona na ziemiach polskich wojna jest wyłącznie wojną niemiecko-żydowską. Polacy – chciałoby się napisać – biernie jej się przyglądają. Ale w książce Bielawskiego takich postaw Polaków nie ma. Nieliczne jednostki coś tam dla Żydów zrobią, ale nie bezinteresownie. Cała reszta przyłącza się do wojny po stronie Niemców w charakterze, jak to określił Bielawski, sojuszników. Postawa Polaków wynika z fałszywych uprzedzeń i nieświadomości co do rzeczywistych planów Niemców. Ci, po likwidacji Żydów, uczynią z nich niewolników. Polacy są tego nieświadomi, bo polityka niemiecka na tym etapie nie jest w najmniejszym stopniu skierowana przeciw nim.

Niedogodności sprowadzają się do obowiązku dostarczania niewielkich kontyngentów. Żadnej przemocy, żadnego terroru, żadnego zabijania. Przekształcenie Polaków w niemieckich niewolników, zdaniem Fajwela, miało nastąpić dopiero po likwidacji Żydów, ale krótkowzroczni Polacy nie zdają sobie sprawy, że już niedługo ostrze restrykcyjne polityki Niemców obróci się przeciwko nim, wiec brną w kolaborację, która na tym etapie daje im wymierną korzyść: możliwość wzbogacenia się na mordowanych Żydach.

Tylko Żydzi podczas okupacji podejmują na okupowanych terenach próbę zbrojnego przeciwstawienia się Niemcom. Walczą w getcie warszawskim i w powstaniu w Treblince. W osamotnieniu, bo fanatyzm i krótkowzroczność Polaków sprawiają, że nie chcą walczyć u ich boku. Jedyny odnotowany przez autora przypadek użycia broni przez polskie podziemie to zastrzelenie grupki Żydów szukających żywności.

Zdanie Fajwela, że Niemcy „Zaczęli od Żydów, bo to jest mniejszość, przeciwko której mogli znaleźć sobie sojuszników”, narzuca tylko jedną interpretację: bez udziału Polaków nie byłoby Holokaustu, bo o innych sojusznikach Niemców Fajwel nie wspomina. „Polacy zabili wielu Żydów, swoich potencjalnych sprzymierzeńców, i cała Europa wciąż jest w niebezpieczeństwie”. Gdyby nie zabijali, to by nie była, a wojna mogłaby się skończyć rok wcześniej.

– Dlaczego, w Pana opinii, Fajwel Bielawski wykreował obraz Węgrowa, który w wielu fragmentach Pan podważył?

– Rozpocznę od prezentacji kłamstw autora na swój temat. Fajwel Bielawski urodził się 3 marca 1911 roku, ale po wyjeździe do Stanów posługiwał się fałszywą datą urodzin 3 marca 1916 roku, a kiedy w 1945 roku stawał przed komisją żydowską, podał inną fałszywą datę urodzin: 1914 i oświadczył komisji, że był w Węgrowie tylko na początku wojny. Jego opis likwidacji getta we wrześniu 1942 roku ograniczył się do czterech krótkich zdań, absolutnie nie wskazujących, aby był naocznym świadkiem tego, co się działo podczas akcji likwidacyjnej. Oczywiście żadne z dramatycznych wydarzeń z Polakami w roli głównej, tak sugestywnie opisanych na kartach wspomnień, nie zostało przedstawione przed komisją.

Po przyjeździe do Stanów Fajwel Bielawski zmienił nazwisko. Podobnie zrobili dwaj młodsi bracia, którzy również posługiwali się fałszywymi datami urodzenia. Przez kilkadziesiąt lat milczy o swojej wojennej przeszłości. W 1989 roku upada system komunistyczny w Polsce, nawiązane zostają stosunki dyplomatyczne z Izraelem, historycy amerykańscy i żydowscy mają dostęp do archiwów i żyjących jeszcze świadków. Bielawski przerywa ciągnące się przez całe dziesięciolecia milczenie i pisze książkę, w której nienawiść do Polaków przekracza wszelkie dopuszczalne normy.

Czytaj także: Żydzi robią z Jedwabnego kopię chrześcijańskiego misterium męki Pańskiej? Jedwabieńskie kłamstwa, mity i konfabulacje

CZYTAJ DALEJ ->

REKLAMA