Manifestacja antycovidowa „Zakończyć plandemię” w Warszawie. Rzecznik GIS tłumaczy: „Reżim sanitarny wynika z przepisów prawa”

Od 16 kwietnia nie będzie wolno wychodzić z domu bez maseczki. Foto: PAP
Obrazek ilustracyjny/Foto: PAP
REKLAMA

W sobotę ulicami Warszawy przeszła druga manifestacja antycovidowa – „Zakończyć plandemię”. Jej uczestnicy sprzeciwiali się absurdalnym restrykcjom wprowadzanym pod pozorem walki z koronawirusem. Na antenie Polskiego Radia 24 rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego odniósł się m.in. do obowiązku noszenia maseczek.

Manifestanci nazywali obecną sytuację „fałszywą pandemią”. Wyrażali także swój sprzeciw m.in. wobec obowiązku noszenia maseczek.

– W demokratycznym państwie, a takim jest Polska, ci, którzy się z prawem nie zgadzają, mogą protestować, wyrażać swoje „nie”, ale muszą tego prawa przestrzegać – twierdził Jan Bodnar, nawiązując do protestu.

REKLAMA

Jest grupa osób, która kwestionuje występowanie pandemii i konieczność noszenia maseczek, jednak reżim sanitarny obowiązujący w Polsce wynika z przepisów prawa – zaznaczył.

Jednocześnie podkreślił, że noszenie maseczek w zamkniętych pomieszczeniach, w których nie można zachować dystansu, jest konieczne.

Zawsze istnieje ryzyko, że będziemy zakażenie przenosić lub sami ulegniemy temu zakażeniu. A noszenie maseczek nas przed tym zabezpiecza, chociaż nie w stu procentach – twierdził. Dodał, że należy respektować zalecenia epidemiologów.

Rzecznik GIS skomentował także wynik badań przeprowadzonych przez Ipsos na świecie. Wynika z nich, że 44 proc. Polaków nie zaszczepi się przeciwko koronawirusowi.

To i tak byłoby bardzo dobrze, gdyby taki odsetek populacji się zaszczepił, bo to gwarantowałoby sporą odporność środowiskową – ocenił Jan Bodnar. Jak podkreślał, co roku na grypę szczepi się zaledwie 3-4 proc. Polaków.

Wcześniej także szef GIS ujawnił prawdę o maseczkach.

To jest taka maseczka, która powoduje, że myślę że muszę zachować dystans, nie dotykam twarzy. Ta maseczka także w jakiejś mierze, nie w pełni, zatrzymuje patogeny, ale ta maseczka świadczy o tym, że jest pandemia – powiedział Jarosław Pinkas.

Tymczasem w USA ogromną popularność zyskują siateczkowe „anty-maseczki”. Jak podkreślają ich użytkownicy, da się w nich oddychać. Wskazują również, że spełniają funkcję ochronną – chronią przed mandatami.

Źródła: Polskie Radio 24/nczas.com

REKLAMA