Minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił nowe obostrzenia, restrykcje, nakazy i zakazy. Tzw. pandemiczni eksperci są zadowoleni, choć ubolewają, że zostały one wprowadzone tak późno i nie są jeszcze ostrzejsze.
W ostatnich dniach mogło się wydawać, że polski rząd wybrał znacznie bardziej liberalne podejście do czwartej fali koronawirusa. Choć naciski ze strony mediów i sanitarystów, by wprowadzać nowe obostrzenia były bardzo duże, rząd znał już opinię Polaków na ten temat i wzbraniał się przed nowymi restrykcjami jak tylko mógł.
Doszło nawet do tego, że minister Niedzielski w czwartek, 25 listopada przyznał to, co niektórzy mówią i sugerują od ponad roku. Mianowicie, że restrykcje nie są skuteczne w walce z wirusem.
Chwilę później ogłoszono jednak nowy wariant koronawirusa, którego nazwano Omikron. Świat ponownie wpadł w panikę, media miały pożywkę, a dla rządu był to wystarczający pretekst, by wprowadzić nowe obostrzenia. Omikron to świetna ku temu podkładka.
CZYTAJ WIĘCEJ O NOWYCH OBOSTRZENIACH: Niedzielski ogłosił nowe restrykcje, nakazy i zakazy w Polsce. „Pakiet alertowy obostrzeń”
Wykreowani podczas ogłoszonej pandemii koronawirusa telewizyjni eksperci są zadowoleni z takiego obrotu spraw, choć do pełni szczęścia brakuje im surowszych obostrzeń.
– Obostrzenia w postaci bardziej restrykcyjnych limitów dotyczących obłożenia różnego rodzaju obiektów – kin, kościołów czy teatrów, to mały krok – skomentował dr Michał Sutkowski, który swego czasu zasłynął z niekonwencjonalnego testu masek.
Z fb. Ktoś sobie z nas żarty robi. pic.twitter.com/Qxshjnk2bd
— Zuzanna Dąbrowska (@zuzanna_dab) March 3, 2021
– Nie ma regionalnych obostrzeń, nie ma paszportów covidowych, ale jest krok, który jest, moim zdaniem, krokiem bardzo delikatnym. (…) Jeżeli ma to przygotować nas na pewnego rodzaju kolejne działania i obostrzenia – to dobrze, że taki krok uczyniono. Ja bym oczekiwał bardziej stanowczych rozwiązań dla dobra wszystkich – kontynuuje Sutkowski.
Prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych domaga się wykonania następnego kroku, czyli zaostrzenia segregacji sanitarnej.
– Zgodnie z rekomendacjami całego naszego środowiska oczekiwalibyśmy wprowadzenia jakichś regulacji dotyczących paszportów covidowych. To jest rzecz, którą uważamy za element dobrej walki z koronawirusem – powiedział.
CZYTAJ TAKŻE: Dr Sutkowski się rozmarzył. Policja na każdym kroku, dotkliwe kary, więcej restrykcji
Prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, ubolewa z kolei, że niezaszczepieni „mogą prawie wszystko”. Chciałby, aby dla niezaszczepionych powstała nowa podkategoria ludzi, którzy niewiele mogą.
– Jest to pierwsza tak naprawdę konferencja ministra zdrowia, gdzie mówi o jakichkolwiek restrykcjach, bo do tej pory był przekaz: 'zastanowimy się, będziemy obserwować, podejmiemy decyzje, odbędzie się posiedzenie sztabu kryzysowego, Rady Medycznej’ i tak naprawdę od czerwca nie podejmowano żadnych decyzji restrykcyjnych, które ratują życie, tylko mówiono 'a, zobaczymy i będziemy się kierować sytuacją, jaka będzie w następnym dniu czy tygodniu'” – skomentował w radiu ZET Matyja.
– Mam wrażenie, że w naszym kraju niezaszczepieni mogą prawie wszystko, a władza, która jest odpowiedzialna za zdrowie publiczne, za stan zdrowotny społeczeństwa, na to przyzwala. Przecież główny wskaźnik – wskaźnik śmiertelności – jest znacznie większy niż wśród mieszkańców Europy Zachodniej. Któż za to odpowiada? My? System ochrony zdrowia, jego taka a nie inna organizacja – dodał Matyja.
- Wariant Omikron i szokująca dynamika zdarzeń. Dr Basiukiewicz apeluje: Błagam o spokój
- Dlaczego w Polsce jest tyle covidowych zgonów? Niedzielski wskazał na „charakter kwalifikowania”