Mentzen do Dziambora: Polecam zapisanie się do PiS-u czy PO, jak mu tak bardzo źle w Konfederacji [VIDEO]

Artur Dziambor i Sławomir Mentzen Źródło: PAP/Mateusz Marek
Artur Dziambor i Sławomir Mentzen. Źródło: PAP/Mateusz Marek
REKLAMA

Polecam zapisanie się do PiS-u czy do Platformy, jak mu tak bardzo źle w Konfederacji – powiedział w programie „Onet RANO” prezes Nowej Nadziei Sławomir Mentzen, odnosząc się w ten sposób do zarzutów ze strony posła Konfederacji i prezesa Wolnościowców Artura Dziambora.

Wokół prawyborów organizowanych przez Nową Nadzieję narosło wiele kontrowersji. Głównie dotyczą one tego, że prawybory są przeprowadzane także na miejsca, które jeszcze kilka miesięcy temu Konfederacja gwarantowała innym posłom.

REKLAMA

Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku Konfederacja uchyliła uchwałę sprzed kilkunastu miesięcy, zgodnie z którą posłowie tego ugrupowania mieli mieć zagwarantowane „jedynki” w tych okręgach, z których dostali się do Sejmu.

Sławomir Mentzen uważa, że partiom owszem, należą się te same miejsca na listach, co w 2019 roku, lecz stroną umowy były partie KORWiN (dziś Nowa Nadzieja), Ruch Narodowy i Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna, a nie poszczególne osoby. Dziś trzech ówczesnych posłów partii KORWiN tworzy nową formację – Wolnościowcy.

Wolnościowcy na sprawę patrzą zupełnie inaczej. Kompromisowym rozwiązaniem, zaproponowanym przez Mentzena podczas Kongresu partii KORWiN miały być prawybory, które wyłonią dwadzieścia „jedynek” przypadających partii KORWiN (obecnie Nowa Nadzieja).

Prezes Nowej Nadziej do startu w nich zaprosił środowiska wolnościowe, a w szczególności wskazał na trzech posłów Konfederacji. – Zapraszam wszystkich członków UPR, wszystkich członków KNP, wszystkich członków Wolnościowców, a w szczególności Artura Dziambora, Jakuba Kuleszę oraz Dobromira Sośnierza – mówił polityk.

Mimo tego posłowie Wolnościowców startu w prawyborach odmówili, przy okazji podając w wątpliwość ich uczciwość. Na start zdecydował się natomiast polityk tej partii Tomasz Grabarczyk, który posłem nie jest, i który ostatecznie prawybory w Łodzi wygrał.

„Polecam mu zapisanie się do PiS-u czy do PO”

Do tematu konfliktów w Konfederacji i prawyborów odniósł się w programie „Onet RANO” Sławomir Mentzen. Prowadzący program Janusz Schwertner zapytał: „O co chodzi z tą kłótnią, która jest w Waszym środowisku, także w Pana partii Nowa Nadzieja?”.

Właściwie działacze zarzucają sobie łamanie prawa przy waszych prawyborach, a członkowie pańskiego środowiska politycznego wprost zarzucają Panu czy to naginanie przepisów, czy takie dyktatorskie zapędy, jak to mówi Artur Dziambor – wprowadził widzów w temat dziennikarz Onetu.

Artur Dziambor oczywiście przesadza, polecam mu zapisanie się do PiS-u czy do Platformy, jak mu tak bardzo źle w Konfederacji. Wtedy zobaczy jak działa dobrze działająca partia. W partii, tak jak w firmie, nie może być tak, że kierownictwo coś mówi, a ktoś ma na ten temat zupełnie inne zdanie i w ogóle nie reaguje na to, co się do niego mówi – powiedział Mentzen.

Artur Dziambor w żadnej normalnej partii by nie wytrzymał, jeżeli nie jest w stanie reagować na zalecenia władz swojej partii, więc jeżeli oskarża mnie o bycie dyktatorem, to tak samo musiałby nazwać Tuska, Kaczyńskiego, czy nawet Hołownię, czy każdego szefa partii – dodał.

Natomiast wracając do prawyborów (…) w jednych rzeczywiście w Legnicy musiałem wstrzymać ogłoszenie wyników do zbadania sprawy. Właśnie już kończymy, finalizujemy dokładnie śledztwo, co tam tak naprawdę się wydarzyło, więc nie chciałbym mówić przed zakończeniem wyniku – podkreślił.

Sommer o Tyszce, prawyborach i „kieszonkowych hitlerkach”. „Do partii, które układają listy w KIBLU nie można mieć zaufania” [VIDEO]

Narzędzie do wyboru „jedynek”

W dalszej części programu Mentzen odniósł się stricte do koncepcji prawyborów. – Dokładnie tak jak w Stanach Zjednoczonych, nie żeby prezes partii wskazywał, tak jak w każdej innej partii ręką, kto ma startować z danego miejsca z jedynki. A w partiach takich jak nasza jest to w zasadzie wskazanie, kto ma być posłem, bo ludzie głosują tylko i wyłącznie na jedynki, z jakiegoś powodu – powiedział.

Chciałem, żeby ludzie wybrali, kto ma być ich przedstawicielem. Bo też mam takie wrażenie i po tych prawyborach się nawet upewniłem, że umiejętności niezbędne do tego, żeby wygrać prawybory, są bardzo zbliżone do tych, które są niezbędne do tego, żeby dobrze przeprowadzić kampanię wyborczą, pozyskać jak najwięcej głosów – wyjaśnił polityk.

Przedstawiciel Konfederacji podkreślił, iż „trzeba mieć zdolności mobilizacyjne, trzeba mieć znajomości w różnych środowiskach, trzeba mieć wielu ludzi, na których można liczyć, trzeba wzbudzać wśród nich zaufanie, autorytet”. – To są naprawdę podobne umiejętności, więc wierzę, że prawybory są dobrym narzędziem do wskazania dobrych kandydatów na jedynki – zaznaczył.

Prezes Nowej Nadziei stwierdził, że „wszystkie prawybory odbywają się sprawnie, bez żadnych problemów, poza tymi nieszczęsnymi w Legnicy, gdzie jeden działacz zaczął robić awantury i zwoływać media i niestety media to bardzo nagłośniły, milcząc o wszystkich naszych pozostałych bardzo dobrze przeprowadzonych prawyborach”.

Janusz Korwin-Mikke ocenia swojego następcę i prawybory Nowej Nadziei

REKLAMA