
Ustawa w sprawie weryfikacji covidowej ma wprowadzić pewną kulturę przestrzegania regulacji, które z jednej strony pozwalają tworzyć bezpieczne środowisko epidemiczne, a z drugiej strony szanują różne punkty widzenia – powiedział w środę minister zdrowia Adam Niedzielski.
Chodzi o poselski projekt ustawy o „apartheidzie sanitarnym w outsourcingu pracodawców”, którego autorami jest grupa posłów PiS, w tym Czesław Hoc. Według autorów projektu, przepisy mają „umożliwić pracodawcy sprawowanie rzeczywistej kontroli nad ryzykiem wystąpienia infekcji wirusa SARS-CoV-2, powodującego chorobę COVID-19 w zakładzie pracy”.
We wtorek Rada Ministrów pozytywnie oceniła tzw. projekt Hoca. W komunikacie po posiedzeniu rządu wskazano, że „pracodawca będzie mógł żądać od pracownika lub osoby pozostającej w stosunku cywilnoprawnym z tym pracodawcą okazania informacji o wykonaniu szczepienia przeciwko COVID-19, posiadaniu ważnego negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 lub informacji o przebytej infekcji wirusa SARS-CoV-2”.
Niedzielski był pytany w rozmowie w TVP INFO, dlaczego ta regulacja jest tak – jego zdaniem – ważna dla „walki z pandemią”. „Minister pandemii” podkreślił, że najważniejszym narzędziem walki z pandemią jest szczepienie populacji, które – jak mówił – chroni przede wszystkim przed ciężkim przebiegiem choroby.
Innymi instrumentami, na które wskazał minister, są leki. – One dopiero są wprowadzane na rynek. Myślę, że w dłuższej perspektywie leki odegrają w walce z tymi falami (epidemii) większą rolę, ale w tej chwili jeszcze tych leków nie ma aż tyle – zaznaczył.
Zwrócił uwagę, że do szpitali dostarczane są pierwsze partie leku Molnupiravir. Lek ten – dodał – jest podawany szczególnie osobom z chorobami współistniejącymi.
Szef MZ podkreślił, że kolejnymi metodami walki z pandemią są restrykcje (choć jeszcze w listopadzie twierdził, że „restrykcje są mało skutecznym środkiem ograniczenia wzrostu pandemii”), „regulowanie tak ruchem ludzi, ruchem biznesowym, społecznym, żeby tych transmisji było jak najmniej”. Niedzielski przypomniał tu o limitach w miejscach użyteczności publicznej, które „nie są przestrzegane”.
Dlatego – jak tłumaczył – ustawa ws. „weryfikacji covidowej” (czyt. segregacji sanitarnej) ma wprowadzić „pewną kulturę przestrzegania regulacji”. – Przestrzegania regulacji, które z jednej strony pozwalają tworzyć bezpieczne środowisko epidemiczne, a z drugiej strony szanują też różne punkty widzenia. Tam nie trzeba być tylko zaszczepionym, tam równoznaczne z zaszczepieniem jest wykonanie testu – zaznaczył szef pandemicznego resortu zdrowia.
Wyjaśnił, że w ustawie „punktem wyjścia jest żądanie przez pracodawcę wyniku testu, ale jeśli ktoś jest zaszczepiony, to będzie z tego obowiązku zwolniony”.
Niedzielski twierdził przy tym, że na całym świecie wykonano miliardy szczepień i bezpieczeństwo ich jest cały czas potwierdzane.
Minister zapowiedział, że w najbliższym czasie planowane jest umożliwienie testów na covid w aptekach, a także skrócenie czasu kwarantanny i izolacji. Przypomniał też, że w ciągu najbliższych dni pojawi się rozporządzenie w sprawie wprowadzenia obowiązkowego przejścia na pracę zdalną w administracji publicznej.
CZYTAJ TAKŻE:
- Specjalna konferencja Niedzielskiego. Nowe regulacje – praca zdalna. „To przyrosty, z jakimi nie mieliśmy do czynienia”
- Sklepy, galerie i hotele tylko z paszportem covidowym? Niedzielski zapowiada „apartheid sanitarny” NA PEŁNEJ
- Ustawa o „apartheidzie sanitarnym w outsourcingu pracodawców”. Jest decyzja rządu
- Chodzenie na golasa, Inkowie i ucieczka przed Konfederacją. Co siedzi w głowie posła Hoca, który chce wprowadzić segregację
- Większość nie może się mylić. Hoc broni ustawy „apartheidowej” i twierdzi, że bez szprycy moglibyśmy nie doczekać trzeciej fali [VIDEO]
Źródło: PAP