
W piątek 4 lutego policja w Ottawie obiecała rozprawienie się z rzekomo „coraz bardziej niebezpiecznym” protestem przeciwko covidowym obostrzeniom i obowiązkowi szczepień. Natomiast premier Kanady Justin Trudeau mówi, że odpowiedzi wojskowej na trwającą manifestację „nie ma w tej chwili w planach”.
Przypomnijmy, że „Konwój Wolności” wyruszył w drugiej połowie stycznia. Z początkowo małego i lokalnego protestu przerodził się w wielką ogólnokrajową manifestację. Dotarł do Ottawy już tydzień temu. Od tamtej pory w stolicy kraju trwają protesty przeciwko covidowym obostrzeniom i obowiązkowym szczepieniom.
Protestujący nie zamierzają odpuszczać
Po masowych protestach w ostatni weekend stycznia, kiedy ze stolicy ewakuowany został premier Kanady, w tygodniu sytuacja nieco się uspokoiła, jednak protestujący zapewniali, że nie mają zamiaru odpuszczać i spodziewa się, że już dziś manifestacje znów przybiorą na sile. Do stolicy Kanady ma zmierzać kilkaset kierowców ciężarówek.
Organizatorzy „Konwoju Wolności” wydali w środę oświadczenie, w którym mówią, że mają empatię dla mieszkańców miasta, ale pozostaną w Ottawie, dopóki wszystkie poziomy rządu nie zakończą wszystkich restrykcji związanych z pandemią. Obecnie część protestujących domaga się również usunięcia rządu Trudeau.
Protest kierowców ciężarówek w Ottawie poparł były prezydent USA Donald Trump. Pochwalił on uczestników konwoju za „robienie więcej w obronie amerykańskiej wolności, niż większość naszych przywódców”.
Czytaj więcej: Donald Trump wspiera kanadyjski Konwój Wolności. „Dzielni ludzie. Zrobili naprawdę wielką rzecz” [VIDEO]
A look at Downtown #Ottawa Friday evening as #ConvoyForFreedom2022 protests continue. There’s a fire pit, barbecues grilling up burgers, and plenty of food for everyone! pic.twitter.com/I50AyYyjUZ
— Élie Cantin-Nantel (@elie_mcn) February 4, 2022
Canada will not use #troops to deal with #truckers' protest- @JustinTrudeau
Trucks & other vehicles have been blockading downtown roads in #Ottawa since last Friday in what is an unprecedented protest by #Canadian standards.#TruckerConvoy #PassSanitaire #TruckersConvoy2022 pic.twitter.com/GBZID6DBjh
— Chaudhary Parvez (@ChaudharyParvez) February 4, 2022
Czytaj więcej:
- Kolejny dzień protestów w Kanadzie. „Może nie być policyjnego rozwiązania dla tej demonstracji”. Do akcji wkroczy wojsko? [VIDEO]
- Premier z rodziną EWAKUOWANI
-
Wynurzenia premiera Kanady Trudeau. Dr Peterson go MIAŻDŻY: „Mówi ukrywający się człowiek”
Policja zapowiada strategię „surge and contain”
Dobrze zorganizowana blokada, która – jak twierdzi policja – opiera się częściowo na finansowaniu przez sympatyków w Stanach Zjednoczonych, jest bezprecedensowa jak na standardy kanadyjskie.
Jak przekazał szef policji w Ottawie, Peter Sloly, w weekend do miasta planują wjechać kolejne setki kierowców ciężarówek. – To pozostaje (…) coraz bardziej niestabilna i coraz bardziej niebezpieczna demonstracja – powiedział dziennikarzom.
Protestujący w centrum miasta „pozostają wysoce zorganizowani, dobrze finansowani, niezwykle zaangażowani w opieranie się wszelkim próbom bezpiecznego zakończenia demonstracji”, dodał.
Do tej pory podczas w większości, poza drobnymi incydentami, pokojowych protestów przeciwko covidowym obostrzeniom i obowiązkowym szczepieniom, policja w dużej mierze „stała z boku”.
Peter Sloly powiedział, że policja będzie wprowadzać w życie strategię „surge and contain”, w tym posiłki 150 oficerów rozmieszczonych w centrum miasta, aby przywrócić porządek.
– Nienawiść, przemoc, nielegalne działania, które rezydencje i firmy w Ottawie znosiły w ciągu ostatniego tygodnia, są nie do zaakceptowania – dodał.
Do akcji wkroczy wojsko?
Co ciekawe, jeszcze w środę szef policji w stolicy Kanady, powiedział, że prawdopodobnie nie ma policyjnego rozwiązania, które pozwoliłoby zakończyć protest. Szef policji stwierdził również, że wszystkie opcje są na stole, w tym wezwanie wojska.
– Przyglądamy się każdej opcji, w tym pomocy wojskowej – powiedział.
Szef policji w stolicy Kanady podkreślił, że taka pomoc byłaby czymś rzadkim, i że mógłby sobie przypomnieć, że wojsko zostało wezwane do stłumienia obywatelskiego nieposłuszeństwa tylko dwa razy w ciągu ostatniego stulecia.
Jednak rzecznik kanadyjskiego ministra obrony powiedział w środę, że „nie ma żadnych planów” takiego zaangażowania. – Kanadyjskie Siły Zbrojne nie są w zaangażowane w egzekwowanie prawa w tej sytuacji – przekazał.
Także premier Justin Trudeau, który już w ostatnią sobotę stycznia został ewakuowany, a następnie w poniedziałek zabrał głos podczas absurdalnej konferencji prasowej, powiedział, że odpowiedzi wojskowej na trwający protest „nie ma w tej chwili w planach”.
Zobacz także:
- Absurdalna konferencja Trudeau. Tak premier Kanady skomentował „Konwój Wolności” [VIDEO]
-
TYLKO U NAS. Relacja uczestnika protestów z Kanady. „W mediach głównego nurtu mówi się, że…” [VIDEO]
-
Polak z Kanady MIAŻDŻY premiera Trudeau. „Człowiek, który nie zna życia” [VIDEO]
Protesty rozlewają się po Kanadzie
Oprócz Ottawy, trwa także protest w okolicach Coutts, w Albercie, utrudniając przejazd przez przejście graniczne z USA. Co ciekawe, już po rozpoczęciu protestu, ogłoszono, że Alberta zniesie covidowe restrykcje od przyszłego tygodnia, zaczynając od tzw. paszportu covidowego.
Z kolei w ten weekend planowane są również protesty w Quebec City i Toronto, gdzie władze zamknęły dostęp do centrów miast. – Wszyscy chcemy zrobić wszystko, aby uniknąć sytuacji, którą obserwujemy w Ottawie – powiedział burmistrz Toronto John Tory.
Politycy chcą ukraść pieniądze ze zbiórki na „Konwój Wolności″
Przypomnijmy także, że ponad 10 milionów kanadyjskich dolarów dobrowolnie wpłacono na poczet kosztów związanych z Konwojem Wolności. Tymczasem politycy którym nie w smak protesty przeciwko sanitarnej tyranii, chcieliby te pieniądze przeznaczyć na inny cel. Czyli po prostu je ukraść. Na razie zbiórka została zamrożona.
Czytaj więcej:
- OBRZYDLIWE! Politycy chcą ukraść pieniądze ze zbiórki na Konwój Wolności. „Musimy odciąć finansowanie dla tych ludzi”
- Sanitaryści chcą odciąć protestujących od pieniędzy. Zbiórka zamrożona! Policja prosi, by nie dzwonić i nie pytać, gdzie jest premier